Jesteśmy już bez sił i środków....

Ostatnie dwa tygodnie to w naszym Stowarzyszeniu ciągłe problemy. Dwa psy zabrane z pola i oba chore 🥺. Ciągła diagnostyka , leki , niekończące się podróże do weterynarza i jakby tego było mało dziś dostajemy wiadomość o młodej koteczce , która jest w tragicznym stanie(tylna łapką z urazem,guz na ciele,koci katar.)

A nam kończą się środki na podstawowe rzeczy. Idzie kolejny miesiąc i bez Was nie damy rady dalej funkcjonować . Tak po ludzku po prostu bez owijania w słowa potrzebujemy pomocy 🙏. Waneska ma parwowirozę jest ogólnie bardzo słaba. Codzienne kroplówki jak narazie nie poprawiły jej stanu.

Krokus trafił do weterynarza właściwie w ostatniej chwili 😭 gdyby nie szybka reakcja jednej z nas już Krokusika by nie było 😔.

Bez środków finansowych nie będziemy mogły ani leczyć ani nadal pomagać . Czy znajdą się dobre duszyczki, które pomogą nam przetrwać ? Liczymy dosłownie na cud ale wiemy też że te nasze psie i kocie biedy nie powiedzą same , że coś boli a brzuszki burczą z głodu. Dają nam swoją miłość i bezgraniczne zaufanie ❤️ a to na tym świecie jest bezcenne i warte każdego poświęcenia .