Malutki dziadziuś po wypadku trafił do schroniska. Pomocy!

Zbiórka zakończona
Wsparło 16 osób
1 400 zł (58,33%)

Rozpoczęcie: 1 Lutego 2021

Zakończenie: 12 Kwietnia 2021

Godzina: 02:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Błagamy! Pomóżcie nam wyciągnąć Gipsika do hotelu. Bardzo pilne! Gipsik to bardzo spokojny psiaczek, który nie potrafi odnaleźć się za kratami. On już na nic nie czeka, poddał się, zupełnie zrezygnował... Całkiem stracił wiarę, że warto jeszcze żyć. Wiemy, że w takim stanie nie ma szans na przeżycie zimy w schronisku.

Nie widziałyśmy jeszcze tak głębokiego smutku i melancholii. Jego mętny i zrezygnowany wzrok rozerwał nam serce na milion kawałków... Domyślamy się, że wcześniejsze życie przed schroniskiem też miał ciężkie i nieraz poczuł, co znaczy gniew i twarda ręka "Pana". Przy gwałtowniejszych ruchach mruży oczka, przykuca i jeszcze bardziej się trzęsie...

Jest nieśmiały, jakby nie wiedział, czego może się spodziewać po człowieku. Stoi nieruchomo z podkulonym ogonkiem, trzęsąc się z zimna i strachu. Nie ma w nim grama agresji. Gipsik to kochany, bardzo smutny i biedny staruszek.

Gipsik ma około 10-12 lat, jest małym psiaczkiem, waży ok. 10 kg. Na skutek wypadku doznał urazu łapki-zwichnięcie stawu ramiennego, co wymaga rehabilitacji. Na chwilę obecną Gipsik kuleje, dlatego szukamy domku bez dużej ilości schodów do pokonania. Ma też lekkie zmiany zwyrodnieniowe w stawach. Przyszły opiekun musi się liczyć z suplementacją.

Ma pościerane zęby, kamień do usunięcia, jest przed zabiegiem kastracji. Żyje w zgodzie z innymi pieskami. Jest grzeczny, spokojny i bardzo przybity. Przebywa w okolicach Warszawy.

Kontakt w sprawie adopcji: 505 682 029

Wsparło 16 osób
1 400 zł (58,33%)