Blanka bardzo chce żyć, pomimo raka...

Wsparły 92 osoby
2 470 zł (70,57%)
Brakuje jeszcze 1 030 zł

Rozpoczęcie: 17 Lutego 2025

Zakończenie: 31 Grudnia 2025

Godzina: 23:59

01 Kwietnia 2025, 19:47
jak nam się goi BLANKA?

Kochani, wszystkim, którzy już wsparli BLANKĘ w Jej walce o życie chcielibyśmy podziękować z całego serca; z wielu serc.

Bo BLANKA, dotychczas niewidzialna, roziskrzyła się nam niczym zorza polarna na ciemnym niebie; pomimo choroby.

BLANKA zaczęła jeść samodzielnie karmę miękką i robi podchody do smaczków. Otworzyła się na kontakty z opiekunami, współpracuje; a rany pooperacyjne goją się poprawnie.

Rak płaskonabłonkowy, z którym walczy malutka jest podstępnym przeciwnikiem, ale będziemy czujni.

Dziękujemy za dotychczasowe wsparcie i prosimy o nieco więcej, bo na spłatę FV w lecznicy wciąż brakuje.

Nie zostawiajcie nas... nie zostawiajcie BLANKI; razem możemy zrobić coś dobrego...

Blanka to koteczka, której życie zaczęło się w bezdomności na działakach, gdzieś we Wrocławiu.

Czy chciała przyjść na świat? Czy chciała zażarcie walczyć o przetrwanie? Czy jej marzeniem były choroby i wielokrotne porody? Czy spełniała się w rodzeniu i w patrzeniu jak umierają jej kolejne dzieci? Chora, rodząca, dzika została w końcu zauważona i odłowiona. Ktoś się nią zainteresował, ktoś postanowił pomóc.

I tak Blanka trafiła pod naszą opiekę, bo nikt nie potrafił się zająć tak dziką, tak przerażoną, nie współpracująca koteczką. To trudne zadanie.

Po jakimś czasie okazało się, że BLANKA oprócz zwyczajnych, ale bolesnych dolegliwości, które towarzyszą kotom wolnobytującym, ma niepokojącą zmianę na nosku. Rana nie chciała się goić, krwawiła i któregoś dnia zaczęła bardzo gwałtownie się powiększać.

Przerażające było tempo rozrostu i pomimo bieżącego leczenia nie dało się zmiany opanować bez ingerencji chirurga. I Blanka się zmieniła; nagle zrozumiała, że wszystko zależy od tego, żebyśmy razem podjęli tę walkę; a jej chęć życia, jej otwarcie na kontakt z opiekunami, to jak bardzo współpracowała upewniło nas w działaniu mającym na celu ratunek.

Nasza kochana kicia niezwłocznie trafiła na operację do Kliniki Weterynaryjnej ARKA pod opiekę dra J. Zarzeckiego w Legnicy. I tak, Blanka jest już po operacji usunięcia zmiany rakowej, po usunięciu części noska, wargi i podniebienia... i nie wygląda to pięknie; ale nikt po tak inwazyjnej operacji nie wygląda dobrze.

Blanka jednak współpracuje. Pragnie żyć, je płynną karmę i się leczy. Jej pragnienie życia jest wielkie; jej rozejm z opiekunami bezwzględny; jej poddanie zabiegom pełne cierpliwości.

To jeszcze bardzo boli, to jeszcze wygląda dramatycznie i na pewno odezwą się głosy poddające w wątpliwość słuszność naszych działań, ale nic nas nie odwiedzie od pomocy przyjaciółce; tak, bo pomimo wszystko zaprzyjaźniliśmy się przez ten czas, który BLANKA jest pod naszą opieką.

Dotychczasowe leczenie, operacja, trwająca rehabilitacja, wizyty kontrolne; a w przyszłości operacje odtworzeniowe noska i wargi (bo to będzie możliwe, jeśli rany się zagoją i nie będzie nawrotu nowotworu), to wszystko to olbrzymie koszta. My mamy tylko to, co ludzie dobrej woli nam dadzą. My mamy tylko dobrych ludzi jako nasz kapitał.

Błagamy, nie zostawiajcie nas z Blanka, my nie dla siebie prosimy... My prosimy dla życia, wobec którego mamy, jako ludzie, zobowiązania.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
4 aktualne zbiórki
31 zakończonych zbiórek