Ratujemy interwencyjnie psy i koty ze Strzałkowa

Witajcie, pamiętacie naszą interwencję w Strzałkowie? 

Pomagamy cały czas w profilaktyce, szczepieniach, kastracjach i adopcjach tych psiaków... Dokarmiamy. Ale wielkimi krokami zbliża się zima... A psiaki są bez dachu nad głową...

Ponownie chcemy prosić Was o pomoc, przedłużając tę zbiórkę o kilka dni... Dla tych zwierzaków... Robimy wszystko, co możemy, żeby zabezpieczyć i wyadoptować zwierzaki ze Strzałkowa. Piesków jest jednak dużo, a zbliża się zima... Teraz też jest bardzo trudno, bo deszcze i ulewy dają sie psiakom we znaki mocno.. 

Psiaki w Strzałkowie nie przetrwają zimy bez naszej pomocy. Nie mają ciepłego schronienia, śpią wszystkie pod dwoma deskami przykrytymi starym spleśniałym dywanem. Widać to bardzo dobrze na zdjęciach... Są tam starsze psiaki i szczeniaki. Dla niektórych, tych słabszych, brakuje miejsca.

Bardzo prosimy, pomóżcie, na zaraz potrzebne są budy - co najmniej 13 sztuk, koce, kołdry. Każdy grosz Waszej pomocy przyda się, aby zabezpieczyć psiaki przed deszczem i mrozem.. Z Waszą pomocą na pewno przetrwają jesień i zimę.

___________ 

Kilka dni temu otrzymaliśmy zgłoszenie o mieszkańcu jednej ze wsi pod Radomskiem, który opiekuje się kilkunastoma psami i kotami. Zwierzęta żyją w bardzo ciężkich warunkach, bo działka wokół domu nie jest ogrodzona i psy trzymane są w prowizorycznym kojcu.

Nigdy nie były odrobaczane, nie otrzymywały preparatów na pchły, nie były też nigdy szczepione. Interwencja przeprowadzona w Strzałkowie pozwoliła na odrobaczenie i odpchlenie 16 psów znajdujących się na posesji starszego mężczyzny. Wszystkie zwierzęta mają obroże przeciwpchelne. 

W najbliższym czasie chcemy dwykrotnie zaszczepić wszystkie psy, a następnie sunie będą sterylizowane, pieski wykastrowane. Podobnie koty, których jest tam kilka.

Pan mieszka w miejscu, gdzie ludzie co jakiś czas porzucają swoje psy i koty, dlatego zaczął wszystkie te zwierzaki przygarniać do siebie. Niestety nie pomyślał, że kiedy niewysterylizowane suczki będą w tym samym kojcu, co i psy, nieuniknionym będzie to, iż w końcu pojawią się młode. Na posesji przebywa 5 suk i 11 psów. Większość psiaków to szczeniaki mające 4 i 6 miesięcy.

Jeszcze przed interwencją dwie starsze suczki zostały zabrane do weterynarza na sterylizację, zaś u kolejnej sterylizacja będzie możliwa dopiero po cieczce. Wśród szczeniaków znalazła się tylko jedna dziewczynka - jest maleńka, waży około 5 kg.

Psiaki są bojaźliwe, nie wiedzą co to głaskanie, pozwalają jednak na takie zabiegi jak odpchlenie, czy odrobaczenie. Trzeba zadbać również o odrobaczanie, odpchlenie i szczepienia kotów, a także sterylizację kotek.

Zwierzęta dobrze wyglądają. Pan, który się nimi opiekuje, karmi je i dał im schronienie, kiedy zostały porzucone. Sąsiedzi jednak dzwonią, gdzie się da - do gminy, do sanepidu, aby się tylko pozbyć psów. Mężczyzna zgodził się, by psiaki, a w szczególności szczeniaki, trafiły do adopcji. Chcemy przygotować zwierzęta do adopcji, kolejny raz odpchlić, odrobaczyć, kastrować i sterylizować, dwukrotnie zaszczepić. Warto byłoby zrobić im testy kontrolne. Wszystkie powinny byc profilaktycznie zbadane choć raz przez weterynarza i ew leczone, jeśli byłaby taka potrzeba.

Dlatego mamy ogromną prośbę do Was o pomoc w tej interwencji. Pilnie potrzebne jest nam wsparcie finansowe na odrobaczenie, odpchlenie, szczepienia i sterylizację suń i kotek oraz kastrację samców.

Potrzebna jest również karma sucha i mokra, zarówno dla psów, jak i dla kotów! Przy tylu zwierzętach potrzebujących pomocy wszystko się przyda! Mamy też gorącą prośbę o domki! Udostępniajcie! Pomóżcie nam odmienić ich los!

Dziękujemy WAM za każde możliwe wsparcie, walczymy o lepszy los dla tych zwierzaków i godne ich dalsze życie...