Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Nadszedł czas zamknięcia zbiórki i podziękowania wszystkim Darczyńcom. To dzięki Waszej ogromnej pomocy udało się uratować Rozię i zapewnić jej wszystkie konieczne zabiegi weterynaryjne. Udało się zebrać 3166 zł, tj. 126,64% z zakładanej początkowej kwoty zbiórki. Bardzo, bardzo dziękujemy!
Nasza Rozia spędziła wiele dni w klinice, ponieważ przez długi czas nie udawało się nam znaleźć żadnego miejsca dla niej. Szukaliśmy i czekaliśmy bez żadnego efektu. Wierzymy jednak, że to czekanie było konieczne, aby Rózia znalazła się tam, gdzie być powinna. Gdzie jest jej miejsce, dom i człowiek. Dlatego z ogromną radością możemy potwierdzić, że Rózia jest zdrowa, bezpieczna i szczęśliwa w swoim stałym domu!
Rózia okazała się kotką figlarką od samego początku. Została do nas zgłoszona jako kotka wolnożyjąca i opisana jako dzika koteczka szukająca pomocy weterynaryjnej, tak szybko jak to tylko możliwe. Na policzku Rózi powstał ropień, z którego sączyła się ropa za każdym niemym miauknięciem kici.
Rózia bowiem tak cichutko manifestowała ból spowodowany stanem zapalnym, że nie było jej słychać. Miauknięcia były jedynie widoczne. Już następnego dnia udało się Rózię złapać i zawieźć do kliniki weterynaryjnej, gdzie znajduje się do chwili obecnej. Cóż się bowiem okazało?
Rózia lubi głaski, dotyk człowieka i wszystkie zabiegi weterynaryjne znosi dzielnie, cierpliwie i łagodnie. Prawdopodobnie ropień powstał na skutek stanu zapalnego zęba, którego to już się pozbyliśmy. Priorytetowo Rózia została również wykastrowana, aby przeciwdziałać kociej bezdomności. Niestety podczas zabiegu okazało się, że kotka ma stan zapalny w jamie brzusznej, został pobrany materiał i wysłany do badania histopatologicznego. I powstało pytanie co dalej z naszą Rózią? Ponownie zawozić grzecznego udomowionego kotka w miejsce poprzedniego bytowania? Przywracać jej wolność na zimę?
Dlatego prosimy Was o wsparcie dla Rózi w pokryciu kosztów zabiegów i pobytu w klinice weterynaryjnej. I pomoc w poszukiwaniu dla Rózi dobrego domu tymczasowego lub stałego! Wierzymy, że z Waszą pomocą wszystko się uda! Prosimy o pomoc dla Rózi i kciuki za dobry domek na resztę życia.
Ładuję...