Uratujmy życie i wzrok

Bardzo pilnie potrzebujemy wsparcia w zebraniu funduszy na leczenie bezdomnych kociąt z bardzo zaawansowanym kocim katarem!

Maluchy trafiają do nas masowo! Tylko w tym tygodniu jechaliśmy kociaki wyrzucone w drewnianej skrzynce, biegające przy ruchliwej ulicy (niestety nie wszystkie przeżyły, przyjechaliśmy za późno), znalezione na działkach...

Kociaki trafiły w fatalnym stanie, zbyt wcześnie straciły swoje mamy, nie były karmione. Od razu zawieźliśmy je do weterynarza. Trzeba było je odpchlić i odrobaczyć, aby pasożyty nie osłabiały dodatkowo ich osłabionych organizmów. 

Walczymy o ich życie, ale robimy też wszystko, aby uratować wzrok. Już wiemy, że niestety nie u wszystkich kociaków uda się uratować oczka. Wstępny koszt nas przeraził: konsultacje w tym operacje okulistyczne 1500 zł, leczenie w tym antybiotyki, preparaty wzmacniające odporność, karma RC Convalescence (innej na razie nie przyjmują) - kilkaset złotych.

To nas przerasta! A co chwila otrzymujemy telefony o kolejnych i kolejnych kocich, niechcianych miotach. Prosimy o wsparcie choćby najmniejsze, choćby kilku złotych. 

I apelujemy: kastrujcie swoje kotki, namawiajcie sąsiadów, właścicieli pensjonatów gdy jesteście na wczasach, mówcie o tym, gdzie się da - edukacja jest ważna! Razem możemy więcej! Możecie pomagać razem z nami nie tylko poprzez wsparcie finansowe!