Porzucony. Niepotrzebny. Chory. Vadim zbiera ...

Anna Ołtun
organizator skarbonki

17.11.20-AKTUALIZACJA

Niestety, po wizycie u weterynarza i rtg mamy złe wieści. Vadim ma rozwarstwioną głowę kości udowej (być może po urazie w okresie wzrostu). Staw biodrowy reaguje zapaleniem okostnej, które jest bardzo bolesne, doszło już też do zesztywnienia. Vadim bardzo cierpi.
Zaproponowano zabieg amputacji głowy i szyi kości udowej, po którym powinien uspokoić się też odczyn okostnowy. Koszt tego zabiegu to ok 700zł.

Musimy również opłacić transport Vadima, karmę, profilaktykę, środki odkleszczowe oraz zrobić Vadiemu badania na tarczycę. Koszty stale rosną a zbiórka stoi w miejscu. Pomocy!

(dokumentacja medyczna i faktury znajdują się na samym dole)

Anna Ołtun


Jakie to uczucie, być niewystarczająco dobrym, by mieć pełną miskę i ciepłe posłanie?

Co zrobić, żeby zasłużyć na dobry dom?
Jak konkurować z rasowymi psami?

Gdyby Vadim znał odpowiedzi na te pytania, z pewnością zrobiłby wszystko, by zadowolić swoją "właścicielkę". To cudowny psiak, którego spotkała ogromna krzywda.
 Musimy mu pomóc!

Anna Ołtun

Historia Vadima jest bardzo smutna. W 2017 roku psiak, dzięki naszej Fundacji, przebywał w płatnym hoteliku, gdzie czekał na nowy dom, aż wreszcie znalazła się osoba, która chciała mu go ofiarować. Jaka to była radość! Wreszcie, własny kąt, pełna miska i co najważniejsze, człowiek, który miał być na dobre i na złe.

Minęły trzy lata. 3 listopada 2020 odbieramy telefon, okazuje się, że "nasz" Vadim został znaleziony w lesie, wychudzony, wystraszony, chory. Dobry człowiek nie przeszedł obojętnie, zabezpieczył psa i sprawdził czip- dzięki temu dowiedziałyśmy się o całej sytuacji.

Anna Ołtun

Anna Ołtun

Zrobiłyśmy szybkie rozpoznanie. Okazało się, że właścicielka nie zauważyła, że jej psa nie było od kilku dni. Nie zajmowała się Vadimem, który podobno regularnie znikał na kilka dni. W domu pojawiły się dwa rasowe psy, w pełni zadbanane, więc domyślamy się, że Vadim po prostu przestał pasować do tej rodziny. Przecież to zwykły kunel, prawda?

Tyle że Vadim to cudowny psiak, przyjacielski, łagodny, kochący człowieka. Taki przynajmniej był w hoteliku, przed adopcją. Czy odrzucenie i zaniebdanie to zmieniły? Nie wiemy. Będziemy to sprawdzać. Obecnie w Vadimie nie ma cienia agresji, jest potulny ale również apatyczny. Mimo wszystkich traum, wciąż cieszy się na widok człowieka czy innych zwierząt.

Oczywiście, nie oddamy Vadima do tej pseudo właścicielki. Żaden pies nie zasługuje na taki los, jaki zafundowała naszemu podopiecznemu.

Vadim potrzebuje profesjonalnej opieki i leczenia. Przeszedł babeszjozę, jest osłabony, niedożywiony i co najgorsze, kuleje. W tym momencie przebywa w płatnym hoteliku, gdzie dochodzi do siebie.

PROSIMY O POMOC! Musimy opłacić wizyty u weterynarza, leki, rtg, karmę oraz hotelik.  (faktury z wizyt znajdują się na samym dole)



Vadiego już raz zawiódł człowiek. Prosimy, pomóżcie nam odmienić jego los.

Poniżej zdjęcia Vadima sprzed 3 lat, podczas pobytu w hoteliku. Zobaczcie, jak pięknie kiedyś wyglądał.

Anna Ołtun

Anna Ołtun

Anna Ołtun

Anna Ołtun

Anna Ołtun

Wsparli

10 zł

Anonimowy Pomagacz

50 zł

Anonimowy Pomagacz

10 zł

Anonimowy Pomagacz

50 zł

Ola

30 zł

Anonimowy Pomagacz

50 zł

Anonimowy Pomagacz

Pokaż więcej

Darowizny trafiają bezpośrednio do fundacji:
98%
1 960 zł Wsparło 26 osób CEL: 2 000 ZŁ