Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Bardzo dziękujemy wszystkim Darczyńcom za wsparcie w uzbieraniu części kwoty, która pozwoliła nam sfinansowć weterynaryjne badania diagnostyczne, badania krwi, moczu i testy oraz kroplówki i część leków oraz mleka dla kociaków. Serdecznie dziękujemy. Bez Waszego wsparcia, nasza pomoc nie byłaby tak skuteczna.
Cztery kociaki, które przeżyły tę traumę, są już w kochających domkach.
Dzisiejszy dzień przyniósł kolejną trudną i dramatyczną sytuację, których ostatnio mamy bardzo dużo – telefon z prośbą, a raczej błaganiem o pomoc dla 6 malutkich kociątek. W miejscowości Jasień, w powiecie radomszczańskim, w pomieszczeniu gospodarczym domu letniskowego urodziła swoje potomstwo bezdomna lub obca, wiejska kotka.
Od dwóch dni kotka nie pokazała się u swego potomstwa. Ponieważ posesja znajduje się przy lesie podejrzewamy, że mogła paść ofiarą jakiegoś dzikiego zwierzaka, albo złapała się w sidła, które kłusownicy zastawiają na dzikie zwierzęta. O pozostawionych bez matki maleńkich kotkach zaalarmował nas właściciel domu, który przebywa tam tylko okresowo. Szukał kociej matki w okolicy, ale bez powodzenia.
Jeszcze drżą nam ręce i łamie się głos, na myśl, o tym, co zobaczyliśmy. Już od bramy słychać było przeraźliwy miauk. To nawet to nie był miauk – to był rozpaczliwy płacz i krzyk wygłodzonych kociąt. Kociaki znajdowały się w słomie, były głodne i zziębnięte, a w maleńkim ciałku jednego z nich znajdowały się wbite kleszcze. Dopiero co, chyba, otworzyły oczka. Są zupełnie niezdolne do samodzielnej egzystencji, a bez matki skazane na powolne umieranie z głodu.
Domagajmy się obowiązkowej sterylizacji, żebyśmy nie musieli oglądać takich obrazów!
Po rozpaczliwym telefonie o naszym znalezisku, współpracująca z nami pani weterynarz bez chwili wahania kazała nam przywozić kwilące z głodu kociaki i podjęła trud zastąpienia im matki. Sieroty oceniono fachowym okiem na góra dwa tygodnie, zostały nakarmione i umieszczone w pudełku z termoforem. Nie wiemy, czy przeżyją, ale daliśmy im szansę i uchroniliśmy od śmierci głodowej.
Kolejny raz zwracamy się do Was o pomoc finansową i udostępnienia, ponieważ to kolejna bardzo trudna dla nas sytuacja! Będziemy wdzięczni za każdy grosik. Pilnie potrzebne jest mleko dla kociąt marki Royal Canin oraz wszystkie niezbędne zabiegi weterynaryjne, pielęgnacyjne dla takich maluszków. Dziękujemy za każde wsparcie.
Ładuję...