Błagam o życie i sprawne łapki! Jeżyk przeżył zderzenie z autem, ale potrzebuje pomocy

[Aktualizacja 16.10.2018]

3 dzień Jeżyka u nas. Nie czekaliśmy, nie mogliśmy. Trzeba było operować. 
Uratowaliśmy mu łapę i wpędziliśmy się w kolejny minus.

Poza kosztami operacji Jeżyka czekają codzienne wyjazdy na kontrolę. Opatrunek usztywniający ściągnięty zostanie dopiero za 4 tygodnie. 

Przez te 4 tygodnie i później, zanim znajdzie dom musimy mieć środki na jego leczenie i utrzymanie. 

Gdzie biegłeś kocinko? Gdzie było Ci tak spieszno?  Za kotką w rui? Za ptaszkiem czy muszką?  Biegłeś i bum. Nagle strach i wielki ból...  Wbiegłeś pod koła samochodu, ale żyjesz!  Ratunek już nadchodzi maleńki...

Jeżyk trafił do nas z wypadku komunikacyjnego. Został potrącony przez auto.  Na szczęście przeżył, a pomoc nadeszła szybko. Niestety, okazało się, że jedna z łap jest okropnie pogruchotana. Kiedy Jeżyk się porusza widać, jak w łapie przemieszczają się złamane kosteczki. Bardzo cierpi.

Jeżyk jest zadbany, ale niewykastrowany. Gdzie biegł tak oślepiony? Nie wiadomo. Wiadomo jednak, że jest dla niego nadzieja. Ortopeda po konsultacji podjął się próby ratowania łapy. W poniedziałek 15.10.2018 Jeżyk przejdzie operację - ortopeda poskłada łapkę. Alternatywy nie ma, jeśli się tego nie podejmiemy trzeba będzie usuwać łapę.

Zabieg będzie kosztowny, a pieniądze potrzebne są na już. Poza operacją łapy musimy opłacić liczne badania, w tym RTG, morfologię, biochemię, testy na choroby zakaźne. Musimy też wykonać kastrację. Błagamy o pomoc. Koszty będą ogromne, ale to cud, że Jeżyk żyje. Musimy mu pomóc.