Żył pod piłą, zbieramy na leczenie

Ten pies miał szczególnego pecha. Mieszkał w pseudohodowli pod Garwolinem bez wody, przywiązany do piły tarczowej. Żył we własnych odchodach, na ciężkim, grubym łańcuchu i sznurze. Nie miał choćby skrawka swojego miejsca, nie wspominając o luksusie, jakim byłaby dla niego zwyczajna buda. Nie miał, gdzie się schronić. Z tego koszmaru udało się go wyciągnąć…

Mały kundelek miał bardzo małe szanse na przeżycie zimy. Zabraliśmy go z kilkudziesięcioma innymi psami przywiązanymi do żłobów, koryt i trzymanych w kojcu, z wyrwanymi płatami skóry.

Gdy trafił do naszego azylu, był mocno wycofany, stronił od człowieka… Długo odbudowywaliśmy zaufanie tego skrzywdzonego psa. Pozostałe psiaki  ze wspomnianej pseudo hodowli szybko znalazły domy, a Gacek - zwyczajny kundelek - tkwi w azylu i wciąż nie ma swojego miejsca… Jakby los mało go dotknął teraz zdiagnozowano u Gacka rozwarstwienie się kości.

Z iloma jeszcze przeciwnościami będzie musiał się zmierzyć? Pies został zakwalifikowany na zabiegu usunięcia główki kości udowej. Po tym zabiegu i rehabilitacji będzie mógł normalnie się poruszać, już bez bólu.

Koszt powrotu Gacka do zdrowia to kwota 1200 zł. To koszt samej operacji i diagnostyki przed zabiegiem i kilka tygodni po. Twoje wsparcie = szczęśliwe życie skrzywdzonego psa…