Robaki zjadały go żywcem - potrzebujemy pomocy

Zbiórka zakończona
Wsparło 966 osób
12 566 zł (179,51%)

Rozpoczęcie: 9 Sierpnia 2018

Zakończenie: 26 Sierpnia 2018

Godzina: 02:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Potrzebujemy wsparcia w leczeniu psów odebranych z ostatnich interwencji. Pies, którego widzą Państwo na fotografii, miał umierać bardzo powoli. Najpierw właściciel go głodził. Gdy zwierzę słaniało się już na nogach, zostało skazane na powolną śmierć w męczarniach.

Psa zjadały żywcem larwy much. Uwięziony na łańcuchu nie miał szans na ratunek. Patologiczna rodzina odliczała godziny do jego śmierci. W domu trzymany był jeszcze jamnik z rozlewającym się nowotworem żeber, z przerośniętymi pazurami. Oba psy zostały tym ludziom odebrane.

Potrzebujemy pomocy, ponieważ ratowanie zwierząt z interwencji jest bardzo kosztowne. Zgłoszeń, w obecne upały, mamy kilkanaście dziennie. Nie mamy środków na pomoc dla nich. Nie mamy środków, by opłacić leczenie w klinikach.

Nie jesteśmy w stanie tego człowieka nazwać inaczej jak bestia! W czwartek otrzymaliśmy anonimowe zgłoszenie o psie potrzebującym pomocy. Na miejsce udali się inspektorzy ds. ochrony zwierząt, którzy zauważyli zwierzę w stanie agonalnym. 

Wychudzony, bez tkanki mięśniowej i tłuszczowej, dogorywał uczepiony na łańcuchu do budy. Zwierzę zżerały liczne larwy much. Było ich na psie setki - nie tylko na zewnątrz ale także w jamie ustnej. Widok był przerażający.

Pies leżał, a cały rój robaków ruszał jego biednym ciałem. Powoli wyciągano mu larwy much. 

Psa natychmiast zabrano z posesji i trafił pod opiekę lekarzy weterynarii. Z posesji odebrano jeszcze drugiego psa - jamnika z nowotworowym guzem na żebrach. Mięso już powoli gniło.

Pies miał tak długie pazury, że nie był w stanie się poruszać. Ten pies również został zabrany. Sprawę zgłosiliśmy policji, która zajmie się sprawcami. Podobnych zgłoszeń mamy w obecne upały kilkanaście na dzień. Staramy się pomóc w każdym przypadku, ale brak nam środków na leczenie i transporty psów. Dlatego prosimy o Państwa wsparcie na ich ratunek.

Wiele razy udowadnialiśmy, tak jak w przypadku psa Miśka na fotografi powyżej, iż z Państwa pomocą możemy ratować nie tylko pojedyncze psy, ale i setki zwierząt w miesiącu.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
0 aktualnych zbiórek
56 zakończonych zbiórek
Wsparło 966 osób
12 566 zł (179,51%)