Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Panią Dharmę i jej kocią ferajnę waspieramy bez względu na wpływy z obecnej zbiórki. Jeszcze dużo przed nami. Dziękujemy, że dorzuciliście cegiełkę do ich leczenia <3
Pierwsza FV opłacona.
W środę będzie kolejna na 250zł. Prosimy o pomoc!
Panią Dharmę poznaliśmy, gdy straciła pracę i poprosiła nas o pomoc w leczeniu swoich kotów - Tomusia i Mani. Niestety mimo ciężkiej i długiej walki Tomusia nie udało się uratować, natomiast diagnostyka Mani wciąż trwa. Pani Dharma jest jedną z tych osób, które nie potrafią przejść obojętnie obok krzywdy zwierząt. Obecnie przebywa pod jej opieką 9 kotów, o których wsparcie prosimy Was ogromnie!
Poznajcie więc kocią ferajnę:
Jasio - około 8 lat, znaleziony 7 lat temu jako młody kocurek, gdy sąsiadka do niego podeszła, myślała, że nie żyje. Maluch przelatywał przez ręce, ale udało się go uratować. Przez kilka lat żył w zdrowiu, niestety teraz zachorował i jest w trakcie leczenia. Okazało się, że mimo podawania specjalistycznych leków na odkłaczanie, Jasio zaczął wymiotować i przestał jeść. Na szczęście po szybkiej wizycie u weterynarza postawiono diagnozę - zator jelit - który udało się lewatywą usunąć. Teraz maluch powoli dochodzi do zdrowia.
Myszon - około 9 lat, znaleziony w Krakowie około 5 lat temu. Nawet się nie domyślamy, jak wiele musiał wycierpieć, gdyż w każdej łapie ma kilka źle zrośniętych złamań. Obecnie ma przewlekły katar spowodowany obniżoną odpornością.
Bunia - około 6 lat, mieszka u rodziców Pani Dharmy. Została znaleziona jako mała koteczka i tak się już została. Na razie odpukać w niemalowane - nic jej nie jest.
Tunia - około 7 lat, znaleziona pod blokiem jako niewielki, zakatarzony kociak. Również odpukać w niemalowane, obecnie koteczka nie potrzebuje leczenia.
Kizia - około 6 lat, również mieszka u rodziców Pani Dharmy. Była jednym z mniejszych kotków, które uratowała opiekunka. Dzięki jej troskliwej opiece Kizia cieszy się kocim życiem. Koteczka ma zrośnięty kanalik łzowy, w efekcie czego ma nawracający stan zapalny oka. Mimo dwukrotnego udrażniania - problem nadal powraca. Potrzebna będzie wizyta u okulisty.
Mańka - około 6 lat, siostra Kizi. Wydana do adopcji. Niestety nieudanej. Po kilku tygodniach wróciła do rodziców swojej byłej opiekunki. Koteczka była okazem zdrowia. Od kilku tygodni zaczęła łysieć. W zeszłym tygodniu pobrano zeskrobiny. Czekamy na wyniki.
Misia (zdjęcie główne) - około 15 lat, ma chorą tarczycę. Jej historia jest nieciekawa. Jako młoda kotka została oddana do schroniska po śmierci właścicielki. Jednakże los się do niej uśmiechnął i 10 lat temu trafiła do kociolubnego domu. Wymaga podawania "apelki" - około 100 zł/msc. Dodatkowo ma podejrzenie guza mózgu. Wymaga wizyty u okulisty - pomiaru ciśnienia i kilku innych specjalistycznych badań - koszt 240 zł. Jeśli ciśnienie w oku okaże się dobre, to będzie trzeba zrobić prześwietlenie, by potwierdzić lub wykluczyć guza. Jeśli diagnoza będzie pomyślna - Misia będzie wymagała sanacji jamy ustnej.
Zuzanka - około 6 lat, jest kochaną kotką i na razie nie wymaga nakładów finansowych na leczenie.
Bazylek - około 12 lat, znaleziony jako osesek. Na uszku pojawiła się zmiana, z której wyciekała krew. Podjęto decyzję o wycięciu i poddaniu guza badaniu histopatologicznemu. Zabieg odbył się w narkozie dnia 8 lipca 2020 roku. Został Bazylkowi również wyrwany ząb. Za 14 dni poznamy wyniki, które potwierdzą lub zaprzeczą temu, czy to nowotwór złośliwy.
Bardzo prosimy o drobne wsparcie tej fantastycznej kociej ferajny.
Ładuję...