Postrzelona Lilka potrzebuje rehabilitacji

Zbiórka zakończona
Wsparło 126 osób
4 245 zł (106,12%)

Rozpoczęcie: 8 Maja 2019

Zakończenie: 8 Sierpnia 2019

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Aktualizacja 31-05-2019 

Tylko i aż 88 zł barkuje do zapłaty za dwa pierwsze tygodnie rehabilitacji :( 

Poczatkowo byliśmy nastawieni sceptycznie, ale widzimy postępy i bardzo chcemy opłacić Lilce kolejne dwa tygodnie rehabilitacji.

Kotka zaczęła myć tylną część ciała, co świadczy o tym, że czucie wraca, Suwa się unosząc pupę, na kolanach, poruszając nogami zgiętymi w kolanach a nie wlecze nogi za sobą jak "patyczki". 

Pani rehabilitantka napisała

"Chce pracować nad reedukacją chodu, pionizacją i nad kontrolą nad pęcherzem. Obecnie cieszy mnie, że traktuje nogi jak część ciała, bo dotychczas nie zwracała na nie uwagi. " 

Jest nadzieja - walczymy dalej, ale bez Państwa pomocy dalsza rehabilitacja nie będzie możliwa.

Doba rehabilitacji i pobytu Lilki kosztuje 90 zł

Prosimy ufunduj Lilce, dobę 90 zł,  pół dnia- 45 zł, 8 godzin - 30 zł lub chociaż godzinę - 3,75 zł rehabilitacji. 

Będziemy wdzięczni za opłacenie chociaż jednej godziny. 

Aktualizacja 21-05-2019

Lilka już wyjechała na rehabilitację. Dobrze znosi wszystkie zabiegi i jest posłuszną kuracjuszką. 

Do gabinetu weterynaryjnego, w którym pracuje nasza wolontariuszka, trafił kot w ciężkim stanie. Wstępne badania wykazały postrzelenie śrutem. Śrut trafił w kręgosłup, dokładnie w część piersiową - Th10-11 na wysokości wyrostków stawowych. Kula przeszła przez kanał kręgowy i utkwiła po drugiej stronie kręgosłupa. Ciągłość rdzenia kręgowego została przerwana... O historii Lilki już raz Wam opowiadaliśmy tutaj. 

Kicia przez ludzką bezduszność została skrzywdzona na całe życie. Zdecydowaliśmy się wziąć Lilkę pod naszą opiekę i zapewnić jej wszystko, co tylko możliwe.

Lilka znalazła schronienie w domu tymczasowym u naszej wolontariuszki. Obecnie walczymy o to, aby życie Lilki było jak najbardziej komfortowe. Na tyle, na ile to oczywiście możliwe. Nasza wolontariuszka próbuje samodzielnie w domu wykonać bardzo podstawowe masaże, jednak zdajemy sobie sprawę, że mimo szczerych chęci, nie umiemy zrobić pewnych rzeczy. Dlatego zdecydowaliśmy się wysłać Lilkę na turnus rehabilitacyjny do Kalisza. Tam zajmie się nią doświadczona rehabilitantka, która już nie raz miała do czynienia z suwaczkami na pieluszkach. Zdecydowaliśmy się na "Bandę Trojga tech. wet. rehabilitacja i behawiorystyka".

Naszym celem jest, aby Lilka wzmocniła swoje mięśnie i rozluźniła spięte ciałko. Niestety, jak pewnie podejrzewacie, taka rehabilitacja kosztuje... Dlatego ponownie prosimy Was o pomoc w zebraniu pieniędzy na wyjazd Lilki. W poprzedniej zbiórce udało nam się zebrać fundusze na badania kotki, testy, operację kastracji i usunięcia śrutu. Za zebrane pieniądze chcemy zakupić też zapas pieluszek, podkładów, kocyki (w które kotka bardzo lubi się wtulać) i karmę, za co z całego serca Wam dziękujemy. Niestety, rehabilitacja to inny, bardzo drogi temat, dlatego musimy błagać Was o więcej...

Wierzymy, że taki turnus pomoże Lilce w bardziej komfortowym życiu. W przypadku takich kotów każda poprawa jest na wagę złota. Prosimy, wspomóżcie Lilkę. Ona już tyle się wycierpiała przez bezduszność złych ludzi. Musimy jej pomóc! 

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 126 osób
4 245 zł (106,12%)