Rudy i Węgielek u progu nowego życia

Na jednym ze śląskich osiedli domków jednorodzinnych   dobrzy ludzie dokarmiają kotki wolnożyjące. Zauważyli jakiś czas temu, że przychodzi do nich bardzo wyniszczony rudy kocur oraz czarny jak węgiel również kocur. Panie postanowiły pomóc kotkom i zaczęły je oswajać.  Rudy zaczął ufać człowiekowi, ale  zniknął na kilka tygodni. Zaczęliśmy się powoli godzić z myślą, że może już do nas nie wrócić. Aż tu któregoś dnia Rudy pojawił się bardzo wyniszczony i wychudzony. Dziewczyny złapały kocura i zawiozły do weterynarza, jednocześnie prosząc Kocimiętkę o pomoc. Rudy został zbadany, wysterylizowany i usunięto mu kilka ząbków oraz narośl na języku, przez którą nie umiał jeść.  Po krótkim pobycie w kocim szpitaliku Rudy trafił do domu stałego.

Drugi kot pod opieką stowarzyszenia to Węgielek - czarny jak smoła i bardzo dumny kocur, który w nieznanych okolicznościach stracił jedno oczko.  Pusty oczodół  był wypełniony ropą i brudem. Węgielek  musiał bardzo cierpieć. Pewnie zaropiała rana nie ułatwiała mu życia. Węgielek został złapany i odwieziony do weterynarza, gdzie przeszedł zabieg usunięcia z oczodołu pozostałości oczka, rana została dokładnie oczyszczona i zaszyta. Węgielek został też wykastrowany. W chwili obecnej przechodzi rekonwalescencję.

Zostały nam do uregulowania duże pieniądze za zabiegi i bardzo Państwa prosimy o pomoc w spłacie długu.