Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Ze względu na stan zdrowie, w jakim Boluś do nas trafił, leczenie kociątka trwało niezwykle długo. Jego pierwszy domem był szpital kliniki weterynaryjnej, która robiła wszystko, by wyjałowiony układ pokarmowy Bolusia zaczął prawidłowo funkcjonować. Małymi krokami udało się naszego rudzielca wyprowadzić ze wszystkich schorzeń. Stał się radosnym kociakiem, którego w tymczasowym domu rozpierała energia. Nadrabiał skokami, zabawą i szalonymi pościgami te tygodnie, które był zamknięty w szpitalnej klatce. Jego brawurowy charakter nie zraził pewnej pary z Łodzi, która postanowiła zaadoptować Bolusia. Obecnie Bolek zwany Januszem jest spokojnym, dystyngowanym, rozmruczanym kocurem, który dzięki Państwa wsparciu zapomniał o swoim bolesnym i trudnym kocięctwie. Dziękujemy za pomoc!
Rudy Boluś trafił pod opiekę Fundacji z miejsca, które z powodzeniem można nazwać koszmarem. Miejsca, które dla każdej żywej istoty nie jest dobre nawet na pięć minut życia, a co dopiero na dwa miesiące kocięctwa…
Wszy, pchły, odchody, brud, smród i alkohol... W takim miejscu na Bolusia mogły czekać tylko ciągle choroby i powolne konanie z powodu ostrego zatrucia pokarmowego lub głodu. Przypadek sprawił, że trafiliśmy na jego ślad. Siedział w stercie śmieci, w swoich cuchnących odchodach przy misce, do ktorej nawet baliśmy się zajrzeć... Nie było innej opcji. Kocurek musiał pójść z nami!
Maluszek jest chory i mieszka w szpitalnej klinice weterynaryjnej. Nawracające biegunki bardzo go osłabiają. Wymaga podawania kroplówek, antybiotyków, leków przeciwzapalnych. Musimy ustabilizować jego stan zdrowia.
Już wiemy, że Boluś będzie cudnym kocurkiem dla swojego przyszłego właściciela, którego dla niego znajdziemy. Maluch uwielbia człowieka i już zaczyna mu doskwierać samotność. Kiedy tylko poczuje się lepiej, trafi do fundacyjnego domu tymczasowego. W imieniu Bolusia prosimy o wsparcie! Zebrane fundusze wykorzystamy na opiekę weterynaryjną, całodobowy pobyt w szpitaliku oraz wyżywienie.
Ładuję...