Kenzo umiera

Kenzo to kociak znaleziony na terenie firmy. Jego matka zaginęła, jednego kociaka zagryzł pies. On i jego pozostałe rodzeństwo nie byli w dobrym stanie, pasożyty wewnętrzne bardzo je wyniszczały. Potem przeszli panleukopenię.

Z 17 kociaków przeżyło 9, można powiedzieć, że Kenzo został zawrócony już z tamtej strony. Było naprawdę źle, postać nadostra panleukopenii. Pnaleukopenia czyni spustoszenie w organizmie

Kenzo ocalał, ale ostatnio poczuł się bardzo źle, dosłownie z minuty na minute słabł. 

Zawiozłam go do szpitala, wyniki bardzo złe, podejrzenie FIPa, praktycznie brak białych krwinek, silna anemia. Poszła krew na test PCR, czy koronawirus i czy FIPogenny.

Kolejne badania - obniżone parametry czerwonokrwinkowe, czyli lekka anemia i mało płytek. Wysłana krew na test Elisa czy nie ma białaczki.

Wyniki testów: Kenzo nie ma FIP-a, ale Kenzo ma białaczkę.

Stan ciężki, rokowania ostrożne, szykujemy się do transfuzji. W Banku Krwi nie ma krwi kociej, więc dawca będzie Marcel, Biorę ze sobą tez Klausa – jego krew zostanie w Banku Krwi, niech pomoże innemu kotu.

Walczę o Kenzo, Białaczka nie musi być śmiertelna. Musimy wygrać. On już limit cierpienia wyczerpał.

Proszę Was o wsparcie dla Kenzo!