Zakup ziemi abyśmy byli w końcu wszyscy bezpi...

Dawid Tatarzyn
organizator skarbonki

Anonimowy Pomagacz

Fundacja Patataj Animals Sanctuary to miejsce dające dożywotni azyl zwierzętom porzuconym , oddanym lub odebranym oprawcom . Wiemy iż w życiu bywa różnie a gdy jest źle najczęściej pozbywamy się zwierząt ( nie my ) a ludzie . Zwierzęta które znajdują azyl w naszym sanktuarium to najczęściej słabe stare lub bardzo chore konie lub osiołki o inne zwierzęta gospodarskie . Teren na którym prowadzone jest sanktuarium jest terenem wynajmowanym ( dierzawionym ) mimo iż mamy umowę pierwokupu obawiamy się iż kwota wykupu znacząco przekroczy budżet którym dysponujemy i z miesiąca na miesiąc jest mniejszy ponieważ wdrażamy leczenie u naszych podopiecznych , gdy mamy do wyboru jedzenie dla nas a koni wybieramy konie . Są dla nas wszystkim . Cały nasz świat kręci się właśnie wokół nich . Każda historia naszego zwierzaka to taka beczka pełna łez . Na chwile otwierania skarbonki posiadamy pod naszymi skrzydami 5 dużych koni , 6 kucyków , 3 osiołki i 3 barany oraz kilka królików miniaturek które naszym zdaniem maja szanse znaleźć super dom a są u nas tymczasowo . Dzierżawimy 30 hektarów nieużytków które przez 6 lat udało nam się przystosować w miarę możliwości ( jak mówią inni ) na mała klinikę i raj dla zwierząt . Liczymy się z każda złotówka ponieważ właśnie od każdej złotówki zależy nasze być lub nie być . Nie działamy spektakularnie , jesteśmy raczej skromni w tym co robimy . Komplementy na temat ogromu pracy jaki wykonujemy przyjmujemy z rumieńcami bo dla nas najważniejsze są nasze zwierzaki . Wiele lat działaliśmy tylko i wyłącznie dzięki zarobionym przez nas środkom ale ilość przybywających zwierząt oraz wszech obecny kryzys dały nam do zrozumienia że niestety dalej tak już nie damy rady .

Anonimowy Pomagacz

Mimo licznych artykułów w gazetach i próśb chociażby o zakup paszy odzew był nikły wręcz żaden ;( .

Anonimowy Pomagacz

Masa sytuacji gdzie staraliśmy się ponad ludzkie siły a efekt był marny podcinała nam skrzydła ale wystarczy jedno spojrzenie w oczy naszych ukochanych koni , osiołków czy baranków i wiemy że musimy walczyć . Staramy się na wiele sposobów organizując imprezy harytatywne na terenie naszego sakrurairium ale uzyskane środki raptem starczają na opłacenie usług weterynarza za miesiąc podstawowych wizyt nie mówiąc już o kowalu , zabiegach dentystycznych , odrobaczeniach , szczepieniach , wizytach okulisty , paszach , suplementach i sianie ( o tu to dopiero idzie kasy ) .

Anonimowy Pomagacz

Dlatego jako ludzie którzy poświęcili całe życie na ratowanie tych pięknych istnień zwracamy się z prośba o pomoc w znalezieniu naszego miejsca na ziemi , lub kupieniu miejsca w którym znajduje się nasze sanktuarium lub jego części chociaż 10 hektarów .

Anonimowy Pomagacz

Nasza sytuacja jest na tyle skomplikowana dlatego że zajmujemy się zwierzakami dużych gabarytów konie , osiołki , krowy , alpaki , ptaki takie jak kury indyki gęsi . Błagamy o pomoc abyśmy w końcu mieli swoje miejsce na ziemi .   

Darowizny trafiają bezpośrednio do fundacji:
0%
0 zł Wsparło 0 osób CEL: 1 300 000 ZŁ
Wesprzyj