Santos zbiera na opiekę weterynaryjną i karmę

Niewielkie miejscowości i tereny wiejskie to zagłębia pseudohodowli. Bezmyślne rozmnażanie ras i sprzedawanie osobom, które nigdy nie mają kompletnie pojęcia o niektórych rasach psów...

Santos to około 7-miesięczny samiec rasy amstaff. Odebrany interwencyjne od starych "właścicieli", którzy kupili pieska jako mała słodką kuleczkę. Nie poradzili sobie z chłopakiem... Wydali osobom, które także nie powinni mieć Santosa. Po paru dniach został zwrócony pierwszym właścicielom. Niestety pewnego wieczoru pies ugryzł dziecko sąsiada. 

Natychmiast zadzwonili do naszego niezastąpionego inspektora i behawiorysty o pomoc. Szybka decyzja o odebraniu Santosa. Rodzina psa się bała, a pies po tym nie wiadomo gdzie by trafił...

Pies rasy amstaff nie jest dla każdego, bardzo ważna jest wczesna socjalizacja oraz prawidłowy przewodnik. Wtedy liczy się czas, aby psu i nikomu się nic nie stało.

Uratowane psie dziecko trafiło do naszego domu tymczasowego Ławica oraz do zaufanego Gabinetu weterynaryjnego "Wolvet". Chłopak przeszedł obserwacje 2 tygodnie po pogryzieniu, oraz obserwację behawioralną.

Po 2 tygodniach został wykastrowany, wykonano rozszerzone badanie krwi oraz RTG, gdzie już stwierdzono początkową dysplazję.

Prosimy Was. Potrzebujemy Waszej pomocy, drogie Zwierzoluby! Santos zaczyna nowe życie, prosimy o pomoc! Z góry bardzo dziękujemy. Santos będzie szukać domu, idealnego.

Na razie Santos czeka na wsparcie finansowe, oraz w postaci karmy HIPO lub innej bez kurczaczka i z małą zawartością zbóż. Będzie uczony nowego życia z behawiorystą w domu tymczasowym Szymonem.

Edit : zwiększyliśmy zbiórkę na 2500 zl, na potrzeby kolejnej kontroli u zaufanego weterynarza, oraz na  karmy specjalistyczne hipoakergicznej firmy dogshield..

Kochani prosimy o wsparcie