Pilne! Niewyobrażalne kocie cierpienie! Pomocy!

Wczorajszej nocy zobaczyłyśmy post z kotem w tragicznym stanie. Ledwo żył, szukał pomocy! Od razu przystąpiliśmy do działania... Nie było na co czekać.

Musiał jak najszybciej trafić do weterynarza, jednak był środek nocy, burza, ale cudem udaje znaleźć się transport do Lublina! 

Kiedy kota zobaczył weterynarz, był w szoku... Powiedział, że dawno czegoś takiego nie widział. Z uszu czuć okropny odór... W środku ma ogromną ilość czarnego brudu, a pod nim ropę... Na głowie masa ran.

Przy nosku również są wyłysienia i lekarze podejrzewają okropnie rozwiniętego grzyba. Z noska leci mu krwisty wypływ. Maluch jest skrajnie odwodniony, słaby być może gdyby nie szybka reakcja nie byłoby go już z nami.

Błagamy o wsparcie dla tego kociego nieszczęścia.

Sasha, bo tak dostał na imię, potrzebuje jeszcze szeregu badań morfologia, biochemia, posiewy, RTG (przy końcu mostku ma dziwny wystający wyrostek), USG, testy felv/fiv,, w późniejszym okresie (jak, stan zdrowia pozwoli) to kastracja i szczepienia...

Każda doba w całodobowym szpitalu to kolejne ogromne koszty!  Już teraz  wiemy, że będzie musiał spędzić w klinice przynajmniej dwa tygodnie do wyników posiewu... żebyśmy wiedzieli, czy to zaraźliwa grzybica.

Nie mamy na niego  pieniędzy, ale on potrzebował naszej pomocy. Nie mogliśmy odmówić... Z góry dziękujemy za każdą złotówkę.

Kocurek jest pod opieką Sekcji Lublin Stowarzyszenia Chełmskiej Straży Ochrony Zwierząt