Kotki porzucone na pastwę losu

Te dwie puchate piękności trafiły pod opiekę Fundacji Felineus z wiejskiej stodoły, gdzie zimowały pod opieką ludzi, którzy wprawdzie nie są kociarzami skłonnymi do rozpieszczania zwierzaków, ale też nie pozwolą ich skrzywdzić. Na szczęście dla kotek, ich opiekunowie postanowili oddać je fundacji zanim zaczęło się kocie „marcowanie”, co oszczędza im „rozkoszy” macierzyństwa, a nam problemu z kolejnym miotem chorych kociąt.

Śliczna trikolorka ma na imię Shakira i ma około półtora roku. Jest absolutnie cudnym zwierzątkiem, które patrzy przymilnie w oczy obecnych opiekunów i liże ich po rękach, jak gdyby dziękując za zainteresowanie i opiekę. Niestety, Shakira ma problemy ze zdrowiem – jedno oczko ma mniejsze od drugiego, ogonek urwany w połowie długości, na pewno widzi dość słabo, a jej ruchy nie do końca są skoordynowane, choć mimo tego radzi sobie naprawdę świetnie.

Biało-bura ślicznotka to Dajana, ośmiomiesięczna córka Shakiry. Na razie dość lękliwie podchodzi do nowych opiekunów, ale idąc za przykładem matki stara się przełamywać lęk i nabiera zaufania do człowieka.

Obie koteczki są bardzo futrzaste, a ponieważ dotąd żyły w stodole, można sobie wyobrazić, że ich futro jest makabrycznie skołtunione i brudne – nie ulega jednak wątpliwości, że po zabiegach higienicznych ich uroda będzie w pełni lśniła. Biedne, nie bardzo wiedzą jeszcze, co to jest dobra i wartościowa karma, bo jak wiele wiejskich kotów, żywiły się do tej pory resztkami ze stołu opiekunów.

Obie koteczki są przyzwyczajone do obecności człowieka, ale zanim zaczniemy szukać im dobrych i odpowiedzialnych domków chcemy je zdiagnozować, zaszczepić i wysterylizować. Chcemy również dokładnie przebadać Shakirę, by znaleźć – i być może zaleczyć – jej problemy zdrowotne. A będzie to na pewno odpowiednio kosztować.

Prosimy Was o pomoc i dla nas, i przede wszystkim dla tych dwóch ślicznotek, które swoją urodą na pewno podbiją czyjeś serce i znajdą kochającego opiekuna. Zanim jednak ruszą na podbój, chcemy im zapewnić możliwość dojścia do zdrowia – niestety, Fundacja Felineus ma ogromne długi i tylko Wasza pomoc finansowa pozwala nam dbać o takie śliczne, choć pechowe kotki.

W imieniu Shakiry i Dajany dziękujemy Wam za każdy, nawet najdrobniejszy przelew.