By Dzióbek mógł jeść bez bólu

Magdalena
organizator skarbonki

Uliczka w Poznaniu jakich wiele - jednorodzinne domki z ogródkami. W jednym z nich stoi kocia budka, wystawione miseczki, kocie stadko, dom przyjazny kotom. Niedaleko misek leży On - osowiały, wychudzony, z półotwartym pyszczkiem, z którego coś wycieka.  Po kilku dniach obserwacji, udaje się nawiązać kontakt z karmicielem. To 80-letni Pan, który większość emerytury przeznacza na dokarmianie kotów. Dla Pana nakarmienie gromadki jest już wyzwaniem, a jeszcze codziennie dojeżdża rowerem, żeby dbać o inne stadko. 

Magdalena

Opieki weterynaryjnej kotów nie jest w stanie udźwignąć ani finansowo, ani logistycznie. Zapada szybka decyzja i jedziemy z Dzióbkiem do kliniki. Zapach w samochodzie powala... 
Dzióbek okazuje się być około 10-letnim, kastrowanym kocurem o wadze poniżej 3,5 kg. Przy swoich słusznych gabarytach powinien ważyć ok 6 kg. Kocur jest dosłownie pokryty wszołami. Próba otworzenia pyska udaje się tylko połowicznie, ale i tak widać, co jest główną przyczyną wyniszczenia kota – masywny stan zapalny jamy ustnej, zęby i dziąsła pokryte ropą, odsłonięte szyjki zębowe, ból musi być niewyobrażalny. Wyobrażacie sobie stworzenie głodzące się z bólu? Kocur jest przy tym przemiły, mruczący, pozwala ze sobą robić wszystko bez cienia sprzeciwu. 
Dzióbek dostaje baterię antybiotyków, leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych oraz kroplówkę, nie wspominając o preparacie na pasażerów wewnętrznych i zewnętrznych. Po dwóch dniach od podania leków Dzióbek musi czuć ulgę, zaczyna wreszcie jeść i nadrabia zaległości. Leki pomogą jednak tylko chwilowo, koniecznie trzeba przeprowadzić sanację zębów.  

Magdalena


W jego stanie boimy się bardzo o nerki, ale wyniki krwi ma zadziwiająco dobre - możemy umawiać się na zabieg sanacji. Na przeszkodzie stoją tylko i aż finanse...  Koszty dotychczasowego leczenia to 420 zł. Koszt sanacji wyniesie ok. 500 zł. Potrzebna będzie też kontrola po zabiegu i kontynuacja leczenia farmakologicznego.  Doprowadźmy Dzióbka do zdrowia, niech wreszcie zazna ulgę w cierpieniu i ma szansę na komfortowe życie.

Aktualizacja 26.09: Dzióbek już po pierwszej turze sanacji paszczy. Z powodu niestabilności podczas narkozy udało się usunąć tylko 7 sztuk tego, co kiedyś było zębami. Niestety konieczne będzie drugie podejście najwcześniej za dwa tygodnie - tym razem z pełną ekstrakcją. Póki co sam Dzióbas ma się dobrze i... pochłania aż 400 g mokrej karmy dziennie, nadrabiając wcześniejsze głodowanie! Koszty leczenia na dziś, zgodnie z przewidywaniami, opiewają na ponad 900 zł, a będą jeszcze rosły... Dziękujemy za wpłaty i prosimy o dalsze wspieranie Dzióbka.


 

Magdalena

Wsparli

50 zł

Bubu

50 zł

Karolina Mat

50 zł

Finn

145 zł

Anonimowy Pomagacz

45 zł

Anonimowy Pomagacz

40 zł

Ola

Pokaż więcej

Darowizny trafiają bezpośrednio do fundacji:
145%
1 450 zł Wsparło 37 osób CEL: 1 000 ZŁ