Na ratunek niewidomej kotce!

Lidia Jarosz
organizator skarbonki

Andrea jest przekochaną kotką, którą los ciągle doświadcza złymi rzeczami...

Anonimowy Pomagacz


Żyła na działkach. Nie byłoby w tym nic bardzo szokującego, gdyby nie to, że kotka jest całkowicie niewidoma. Ślepy kot na wolności? Cud, że znaleźliśmy ją żywą.
Nasza wolontariuszka podczas dokarmiania kotów widziała, jak kotka uciekając przed psem uderzyła głową w płot. To skłoniło Olgę do szybkiego działania. Kotkę natychmiast trzeba było odłowić.


Kotkę zbadaliśmy, wykastrowaliśmy, zaszczepiliśmy, odrobaczyliśmy i przygotowaliśmy do wprowadzenia do stada.
Nie przepada za kotami, ale jakoś odnalazła się w naszej małej kociarni.

I wydarzyło się coś, co nas po prostu załamało.
Podczas badania USG wyszło, że kotka ma poważny problem. Jej jedna nerka jest już lekko niewydolna, za to druga to wodonercze - była jak balonik, na dodatek - jak się okazało - wypełniony ropą, istniało ryzyko, że pęknie. Pilnie konieczne było usunięcie chorego narządu. Kotka dochodzi do siebie po operacji.

Anonimowy Pomagacz

Wiemy, że to bardzo nietypowy przypadek, jednak mamy nadzieję, że ktoś podaruje jej swoje serce i mimo jej przypadłości zdecyduje się na adopcję. Ale to dopiero po rekonwalescencji. Zanim to nastąpi musimy skupić się na tu i teraz, problem ryzyka związanego z wodonerczem rozwiązany, bardzo prosimy Was o pomoc w rozwiązaniu drugiego problemu - finansowego.


Operacja kosztowała 1500 zł, to dla nas bardzo dużo. Dlatego bardzo, bardzo prosimy o wsparcie na leczenie kotki.

Anonimowy Pomagacz

Dziękujemy!

Wsparli

10 zł

Anonimowy Pomagacz

50 zł

Anonimowa Pomagaczka

50 zł

Marekb

Żyj długo i szczęśliwie
10 zł

Iza

X zł

Dominika

30 zł

Anonimowy Pomagacz

Pokaż więcej

Darowizny trafiają bezpośrednio na zbiórkę charytatywną:
77%
1 162 zł Wsparły 32 osoby CEL: 1 500 ZŁ