Przystań Ocalenie walczy o Zwierzakobusa. Czy...

Dominik Nawa
organizator skarbonki

Przystań Ocalenie nie jest normalnym miejscem. Nikt tutaj nie bije, nie upycha do klatek, nie kłuje śrubokrętem w oczy, nie otumania alkoholem. Nikt tu nie je mięsa. To dom zwierząt. Wszystko postawione na głowie: ludzki czas podporządkowany zwierzętom, domowe sprzęty przystosowane do ich potrzeb, zwierzęta żyjące w zgodzie. Psy śpią przytulone do kotów, koziołki obok świni, konie podchodzą do obcych i pozwalają się głaskać. Jakby wolały nie pamiętać, co często znaczy słowo „człowiek”. Każdego dnia staramy się zapewnić im wszystko co niezbędne, dbać o ich zdrowie i zapewnienie jak najlepszego komfortu życia. Zaciskamy pasa jak się da, szukamy oszczędności gdzie to tylko możliwe, każdą złotówkę oglądamy dwa razy z każdej strony i wybieramy co kupić,  a z czego zrezygnować. Nasze zwierzęta nie jedzą cudów, staramy się szukać produktów dobrych jakościowo ale w rozsądnych cenach, tak żeby na wszystko starczyło. Jednak każdego dnia staramy się zapewnić jak najlepszy byt naszym podopiecznym. Jest ich ponad 500 więc same koszty ich utrzymania są ogromne, siano, słoma, pasze, leki i suplementy, karma dla psów, kotów, pozostałych zwierząt, opłaty pensjonatów, hotelików, do tego dochodzą koszty usług weterynaryjnych, kowala no i oczywiście koszty utrzymania całego gospodarstwa. To są nasze podstawowe wydatki, których nie jesteśmy w stanie pominąć, obciąć, pozbyć się ich. Na taką skalę na jaką prowadzimy naszą działalność podstawowe koszty są po prostu ogromne. Złośliwość rzeczy martwych często daje o sobie znać i jak się sypie to nagle i wszystko naraz. Tak jak wspomnieliśmy, u nas jest ponad pół tysiąca zwierząt. Starszych, schorowanych. Często z nimi jeździmy do lecznic, często wyruszamy na różnego rodzaju interwencje. Często musimy zawozić nasze konie do klinki,  kiedy jakiegoś uratujemy również musimy przetransportować go do naszego Przytuliska lub  pensjonatu. Każdego dnia również musimy jeździć po żywność dla naszych zwierząt, materiały budowlane, po rzeczy niezbędne do funkcjonowania naszego Przytuliska. Dużo czasu spędzamy w drodze... dużo korzystamy z samochodu. Jak wiecie  u nas wszystko szybko się zużywa. Taki zwierzakobus dla Przystani Ocalenie byłby niesamowitym prezentem! Bardzo by nam pomógł w prowadzeniu działalności i nie ukrywamy, że bardzo byśmy chcieli, żeby się udało...ale do tego potrzebujemy Waszej pomocy.

Czy kolejny raz niemożliwe dzięki Wam stanie się możliwe? ❤️


Dominik Nawa

Dominik Nawa

Dominik Nawa

Dominik Nawa

Dominik Nawa

Dominik Nawa

Wsparli

1 zł

Anonimowy Pomagacz

1 zł

Anonimowy Pomagacz

1 zł

Anonimowy Pomagacz

1 zł

Anonimowy Pomagacz

1 zł

Anonimowy Pomagacz

25 zł

Anonimowy Pomagacz

Pokaż więcej

Darowizny trafiają bezpośrednio do fundacji:
96 229,42 zł
Wsparło 8 208 osób