Skrzacik z FIV+, z uszkodzonym okiem, anemią i chorobą opuszek prosi o wsparcie na leczenie

Zbiórka zakończona
Wsparło 65 osób
642 zł (55,82%)

Rozpoczęcie: 30 Lipca 2018

Zakończenie: 24 Września 2018

Godzina: 02:00

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Skrzacik z FIV+, bielmem na oku, anemią prosi o wsparcie na leczenie. Uratujmy wspólnie Skrzacika!

Historia Skrzacika nie odbiega zanadto od innych. Skrzacik urodził się na terenie centrum handlowego wraz z czwórką rodzeństwa w ubiegłym roku, gdzie zamieszkiwał dokarmiany przez okoliczne karmicielki, aż do późnej jesieni, kiedy to przestał się pojawiać na długi czas. 


Gdy pojawił się w maju tego roku był nie do poznania. Niesamowicie wychudzony z ubytkami sierści i ogromnym bielmem na oku. Powiadomiona przez karmicielkę wolontariuszka Pomorskiego Kociego Domu Tymczasowego zareagowała natychmiast, szczególnie iż to stado jest jej szczególnie bliskie, ze względu na nienajlepsze warunki, jakie tam mają koty. Także i tym razem nie mogła przejść koło tego obojętnie i pomimo zakocenia (w DT z Pazurem mieszka więcej chorych kotów z tego stada) oraz ujemnego salda na koncie PKDT, postanowiła mu pomóc. 

Niestety, przy okazji wizyty u weterynarza okazało się, że bielmo na oku to nie jedyne zmartwienie przyjaznego Skrzacika. Po wykonaniu wstępnych badań okazało się, że Skrzacik ma anemię oraz podwyższone parametry wątrobowe, a także FIV+. Niestety wstępne badania nie wyjaśniają co dzieje się z okiem na którym Skrzacik ma bielmo. Potrzebne są dodatkowe badania oraz wizyta u okulisty, ale na to nie mamy już funduszy, dlatego błagamy o pomoc i chociaż drobne wpłaty na diagnostykę Skrzacika.  Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że oko boli, a w takim wypadku należy je usunąć. 

W domu tymczasowym okazało się, że Skrzacik dziwnie chodzi, a jego opuszki są opuchnięte, nabrzmiałe, a w dotyku miękkie jak purchawka, jakby wewnątrz był jakiś płyn. Niestety ujawniony defekt powoduje, ze musimy rozszerzyć diagnostykę kocurka i wykonać biobsję łapki, bo na pierwszy rzut oka wygląda to jak plazmocytarne zapalenie opuszków. Jeśli podejrzenie okaże się słuszne, to będzie to kolejna rzecz do leczenia. Będziemy szukać skrzacikowi domu, ale niestety zanim to nastąpi, to przed kocurkiem dość długie i kosztowne leczenie.

Błagamy was o pomoc w opłaceniu dotychczasowej diagnostyki, a przede wszystkim prosimy o wpłaty na przyszłe badania, których z racji na stan zdrowia kocurka i wciąż pojawiające się nowe objawy może być bardzo dużo.  W drugim tygodniu sierpnia kocurek ma zaplanowaną wizytę u okulisty, ale na dzień dzisiejszy nie mamy z czego jej pokryć, jeśli nie uda się uzbierać finasów, wizyta będzie musiała zostać odwołana, ponieważ mamy już spore długi. 

Pomogli

Ładuję...

Organizator
0 aktualnych zbiórek
681 zakończonych zbiórek
Wsparło 65 osób
642 zł (55,82%)