Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Malutka Sofia niestety odeszła💔😔
Nie dane było jej przeżyć swojego życia. Od moment jak trafiła pod naszą opiekę zmierzyliśmy się z kilkoma pasożytami. To złamanie bardzo nas dobiło. A teraz...tak nagle, odeszła 😭
W obrazie USG oraz RTG nie było widać nic niepokojącego poza złamana kością łonową 😔
Dziękujemy wszystkim, którzy dołożyli od siebie grosik dla malutkiej. Dzięki zbiórce możemy opłacić faktury za leczenie Sofii.
🐾🐾🐾🐾🐾🐾
Sofia przyszła
na chwilkę tylko,
jak szept,
jak światło na dłoni.
Zasnęła cicho,
bez lęku, bez łez,
jakby znała już
ten ostatni sen.
Nie zdążyła poznać świata,
a jednak — była.
I zostawiła po sobie
ciszę.
I złamane serce.
🐾🐾🐾🐾🐾🐾
Nie wiem, co mam napisać... Czuję, że zawiedliśmy. Mimo że maluchy miały taką opiekę, jak każde pod naszą opieką, nie uchroniło ich to przed kontuzją 🥺
Wczoraj po skończeniu pracy w komisji wyborczej kiedy wróciłam do domu i zabrałam się za sprzątanie kojca malutka Sofia leżała nieruchomo. To u niej nienaturalne, to wulkan energii, zawsze chętna do zabawy 😔
Kiedy wyjęłam ją z kojca zobaczyłam coś, co zmroziło mi krew w żyłach... malutka ciągnęła tylne łapki za sobą! 😭
Mimo że było późno w nocy od razu pojechaliśmy na dyżur do kliniki całodobowej, kiedy dojechaliśmy do Katowic stan małej się nie zmienił, a objawy bólowe były tak duże, że próbowała gryźć wszystko wkoło 💔😭
Pan doktor wykonał kilka zdjęć RTG, na których widać było złamaną kość łonową oraz spojenie łonowe 😔😔 Wdrożyliśmy leki przeciwbólowe, czekamy na konsultację z ortopedą, aby podjąć decyzję o ewentualnym opatrunku. Mam nadzieję, se nie będzie potrzebna operacja. Sofia ma zaledwie 7 tygodni, to jeszcze dziecko 😭💔
Przeanalizowaliśmy wyposażenie kojca, nie ma innej możliwości niż ta, że Sofia wspinała się po siatce (kojec jest materiałowy) i spadając uderzyła się o kuwetę. Mieliśmy już setki maluszków pod opieką i pierwszy raz spotykamy się z taką sytuacją 💔😭
Ten post miałam napisać jak zbiorę myśli, a już powinnam wrzucać aktualizację. Właśnie jesteśmy w drodze do kliniki, mała od godziny 10 nie załatwiła się. Próbowaliśmy wszystkiego, ale nie udało nam się jej odsikać. Jeśli będzie trzeba mała zostanie na szpitaliku 😔
Nie liczę nawet jakie to koszta. Nie wiem, z czego opłacimy leczenie Sofii i innych podopiecznych. Jesteśmy pod kreską od długiego czasu. Zbiórki się nie zbierają, ostatnich kilka nie udało się zamknąć. Mamy zaległe faktury do zapłaty. Teraz najważniejsze to ratować życie Sofii. Gdyby ktoś mógł dorzucić się do zbiórki lub blikiem, będę ogromnie wdzięczna 😔❤️
Jeśli dotrwałeś do końca, udostępnij, skomentuj, polub post. Niech więcej ludzi usłyszy o Sofii. Dziękuję, że jesteście z nami ❤️
Ładuję...