Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Serdecznie dziękujemy Państwu za pomoc. Dzięki Wam zdołaliśmy pokryć dotychczasowe koszty leczenia i diagnostyki Saby. Obecnie suczka mieszka już w nowym domu :) Saba zmaga się z przewlekłym zapaleniem spojówek i rozległą grzybicą. Pomimo że jej leczenie nie jest zakończone i potrwa prawdopodobnie jeszcze długo, to dzięki dobrej opiece i regularnemu podawaniu leków Saba czuje się znacznie lepiej. Wygląda na zadowoloną i szczęśliwą :)
Saba to psia staruszka w typie owczarka niemieckiego. Ma około 10 lat. W ciągu swojego życia nie otrzymała od ludzi ciepła ani miłości. Wiernie służyła swojemu panu, kochała go… W zamian dostawała tylko suchy chleb i miejsce do spania na ziemi. Jej właściciel nie jest odpowiedzialnym opiekunem, rozmnożył swoje stado…
Wszystkie psy potrzebują opieki, jednak Saba najbardziej. Od kiedy otrzymaliśmy zgłoszenie w sprawie tego pana, próbujemy zaopiekować się jego psami, jednak znacząco ograniczają nas środki finansowe. Wysterylizowaliśmy, leczymy, zapewniamy jedzenie, pochłania to olbrzymie zasoby gotówki. Pan od momentu naszej pierwszej interwencji zmienia ciągle zdanie. Najpierw nie chciał psów oddać, twierdząc, że panuje nad sytuacją, później stwierdził, że mamy zabrać wszystkie natychmiast, bo on ma ich dość, następną jego wersją jest wyjazd za granicę i porzucenie psów…
W oczach swojego właściciela, Saba już była stracona. Potrzebowała pilnej pomocy weterynaryjnej, której właściciel jej nie zapewnił. Bo i po co? To przecież stara suczka, już prawie zdycha, nie opłaca się jej leczyć... A co Saba na to...? Wpatrywała się swoimi ślepkami w właściciela i naiwnie merdała ogonkiem…
Saba jest schorowana, ma wiele różnych chorób: grzybicę, ropiejące oczy, podejrzenie gronkowca – wymaga szczegółowej i kosztownej diagnostyki. Nie możemy jej zabrać, ponieważ nie mamy gdzie jej umieścić. Saba ciągle jest u właściciela, zapewniliśmy jej leki, ale Saba wymaga rzetelnej opieki. Marzeniem byłoby znalezienie jej kochającego domku, w którym zostanie otoczona opieką i miłością, taka psia, zasłużona emerytura...
Zwracamy się z błagalną prośbą do wszystkich Państwa, do Waszych dobrych serc, o finansowe wsparcie jej leczenia oraz dalszej diagnostyki. Przez 10 lat, kompletnie nikt nie pochylił się nad jej losem. Przerwijmy tą obojętność, zróbmy coś dla niej razem!
Ładuję...