Walczymy o Stefcię przed śmiercią!

Zbiórka zakończona
Wsparło 237 osób
7 140 zł (89,25%)

Rozpoczęcie: 24 Kwietnia 2021

Zakończenie: 30 Października 2021

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
19 Czerwca 2021, 18:35
...

Witam wszystkich, jestem już po badaniach kontrolnych. Nie wiem dlaczego moim opiekunką popłynęły łzy, mówią, że to podobno ze szczęścia. Ludzie jednak czasami mają dziwne zachowania. No dobrze ale wracając do sedna sprawy moje USG wygląda już coraz lepiej, prawie wszystkie węzły wróciły do normy. A wyniki badań są już też coraz bardziej zadowalające. Opiekunki mówią, że jeszcze 25 dni, będą robić mi te okropne zastrzyki. Już wszystko mnie boli ale widzę jak walczą o moje kocie życie, więc nie mogę się poddać. Czasami tylko je drapię. Ale bez was by się to nie udało, to wy nam pomogliście wpłacając. Dziękuję wszystkim dobrym osobą, dzięki którym mogę walczyć z FIP. Wszyscy jesteście wspaniali, daliście mi szansę żyć. Jednak nadal potrzebuję waszej pomocy, opiekunki są zadłużone. ☹️ Proszę pomóżcie im mnie uratować.

 

Pokaż wszystkie aktualizacje

02 Czerwca 2021, 15:33
...

Dzień dobry, Stefcia ma Się lepiej ale nadal potrzebujemy pomocy dobrych ludzi, którzy pomogą nam uratować Stefcie życie. Za Stefcia już 41 zastrzyków Prosimy o każdą nawet drobną wpłatę oraz udostępnianie i podbijanie

26 Maja 2021, 23:00
...

26 Maja 2021, 22:46
.....

Cześć wszystkim ‼️ Moje wyniki się poprawiają Ten okropny płyn w brzuszku, który powodował u mnie dyskomfort, wchłonął się Za nami już 35 zastrzyków, jednak zostało jeszcze 39 ☹️ A mnie już wszystko tak strasznie boli i nie mam miejsca, które nie jest pokutę Ale dzielnie znoszę zastrzyki, bo nie chce umierać ☹️ A moje opiekunki tłumaczą mi, że tylko tak mogę wygrać tą nierówną walkę z FIP. Czasami się na nie złoszczę za te zastrzyki ale szybko im wybaczam Chciałam też bardzo podziękować wszystkim dobrym ludzką za każdą wpłatę na moje leczenie i szansę na dalsze życie ‼️

03 Maja 2021, 21:12
aktualizacja na dzień 3 maja.

Nasza mała Stefcia dzielnie walczy z tą podłą chorobą. Brzuszek już prawie niewidoczny ,apetyt jej dopisuje i radość z lepszego samopoczucia. Kochani pomóżmy jej w tej walce ,niech poczuje że wszyscy ją wspieramy i będziemy razem z nią dążyć do celu.

29 Kwietnia 2021, 12:56
Badania

Oto ostatnie badania Stefci

27 Kwietnia 2021, 20:37
Usg

Stefcia na dzisiejszej wizycie, na badanie usg. 

26 Kwietnia 2021, 10:24
Jest lepiej

Zaczęliśmy kurację , zapożyczylimy się ,nie wiemy czy damy radę ale Stefcia już po pierwszych zastrzykach. Widać że coś działa bo nasza kruszynka stała się bardziej wesołą koteczką,przychodzi na kolanka do myziania.
Kochani tak bardzo wierzymy że się uda nam ją uratować.
Bez was nie damy rady.❤

Jaki okrutny i smutny jest ten świat. Teraz kiedy każdy z nas boryka się z różnymi problemami dnia codziennego, to jeszcze wiele osób pozostaje w domach bez pracy. Przez pandemię cierpią nie tylko ludzie, ale i zwierzęta. Są osoby, które odmawiają wiele sobie tylko po to, aby nakarmić swoje stworzonka, które często są jedynym pocieszeniem. 

To właśnie one przyjdą do nas, przytulą się, jedne położą swój łepek na naszych kolanach, patrząc z bezwarunkową miłością w nasze oczy, drugie przychodzą w nocy, aby nam pomruczeć swoją kołysankę do snu.

Taka właśnie jest nasza mała Stefa. Koteczka, która tak wiele przeszła w swoim krótkim jeszcze życiu. Znaleziona wraz z braciszkiem na jednym z osiedli, chowając się pod samochodami i wypatrując swojej mamy, która niestety nie przychodziła. Tak wiele osób tylko patrzyło na płaczące maleństwa, jednak przechodzili dalej, pozostawiając je na pastwę losu. 

Jednak uśmiechnęło się do nich szczęście, znalazła je młoda dziewczyna, która usłyszawszy ich płacz, postanowiła im pomóc i skontaktowała się z nami. Nie mogliśmy odmówić. Zapewniliśmy kociakom pomoc weterynaryjną i jedzenie, ale problemem było lokum. Wtedy nasza bohaterka postanowiła, że da im dom tymczasowy.

Cieszyliśmy się, że kolejne maleństwa będą mogły dorastać w domu pełnym miłości i oczekiwać na ten właściwy domek, taki na zawsze. Kociaki zostały odrobaczone, zaszczepione i gdy przyszedł czas, Stefa została poddana sterylizacji. Wszystko było na jak najlepszej drodze do szczęścia tych maluchów. Kilka dni temu dostaliśmy wiadomość, że coś się dzieje z naszą małą koteczką. Przestała się bawić, mniej jadła, była ospała i zaczął jej rosnąć brzuszek.

Natychmiast zabraliśmy ją do lekarza. Badania i USG tylko potwierdziły to czego najbardziej się obawialiśmy. FIP.

Lekarz nie pozostawiał złudzeń i powiedział, że można jej przedłużyć życie, podając antybiotyk, ale to niestety w wielu przypadkach kończy się śmiercią. My jednak nie należymy do osób, które tak łatwo się poddają. Będziemy o nią walczyć. 

Wiemy, że jest lek, który może pomóc naszej małej Stefci, jednak jest bardzo drogi, na co nas niestety nie stać. Jedna ampułka kosztuje w granicach 600 zł, a takich ampułek na całą 84-dniową kurację potrzebnych jest ponad 10, do tego badania kontrolne, suplementy wzmacniające odporność, witaminy i suplementy na wątrobę, oraz wysokomięsne jedzenie.

Kochani i tu zwracamy się do Was o pomoc dla malutkiej Stefci, ona chce żyć!!

Zawalczmy wspólnie o życie dla niej, dla tej małej istotki, która patrząc w nasze oczy, błaga o pomoc. Wiemy, że na was zawsze możemy liczyć, już niejednokrotnie wspólnie ratowaliśmy zwierzaka w potrzebie. Myślimy, że i tym razem nie zostawicie nas samych. Kochani, walczmy o Stefcię!

Załączniki

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 237 osób
7 140 zł (89,25%)