Sterylizujemy bezdomność

Zbiórka zakończona
Wsparło 7 osób
110 zł (11%)

Rozpoczęcie: 8 Marca 2021

Zakończenie: 31 Grudnia 2021

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Sterylizacja jest ważna, skąd to wiemy? Mamy za sobą sporo lat doświadczenia w pomaganiu bezdomnym kotom. Dzięki temu wiemy, że tylko sterylizacja bezdomnych zwierząt może przyczynić się do ograniczenia ich populacji, a to z kolei przełoży się na realną poprawę losu zarówno dorosłych kotów jak i malutkich, słodziutkich kuleczek, którym przyszło egzystować na świecie jako niechciane i niekochane.

Edit 11.03.2021: Pierwsza faktura - sterylizacja bezdomnej, ciężarnej kotki plus jej odrobaczenie i szczepienie

Nie jest prawdą, że każda kotka musi, choć raz urodzić młode.

Nie jest prawdą, że kastracja czy sterylizacja jest niebezpieczna i powoduje choroby. Kastracja, a także sterylizacja są zabiegami prostym i chroniącymi przed wieloma śmiertelnymi chorobami.

Nie jest prawdą, że kocięta łatwo znajdują domy. Tysiące niechcianych zwierząt corocznie jest porzucanych lub uśmiercanych. W naszym szpitaliku na dom czeka wiele kociąt.

Koty są wyrzucane za drzwi w chwili, kiedy przestają przypominać puchatą kulkę z reklamy kociej karmy… albo z powodu mającego pojawić się w domu dziecka… albo z powodu wyjazdu… albo… albo… Powodów jest mnóstwo… Są nagminnie przeganiane z miejsca na miejsce, głodzone, bite, podtruwane, ginące pod kołami samochodów…

To są realia, w których bezdomne zwierzęta walczą o przetrwanie. Bezdomne koty nie pasują do zadbanych osiedli, nie ma dla nich miejsca w piwnicach. Ludzie kojarzą je z pchłami, toksoplazmozą, zasikanymi piaskownicami i, nie ukrywajmy, specyficznym zapachem niewykastrowanych kocurów.

Co się dzieje z niechcianymi kociętami? Tysiące kociąt niechcianych, nowo narodzonych, corocznie poddawanych jest eutanazji, wyrzucanych w workach czy kartonach do śmietników bądź w lesie, czy też humanitarnie przynoszone są do schronisk. Tysiące zwierząt trafia do schronisk komercyjnych, stając się źródłem dochodu dla ich właścicieli. W schroniskach życie tych zwierząt to pasmo cierpień gehenna i piekło na ziemi zgotowane przez człowieka.

Większość z nich umiera w cierpieniu, bądź jest masowo poddawana eutanazji. Umierają z niedożywienia, z powodu nieleczonych chorób wirusowych, skórnych, pasożytniczych, z powodu przepełnienia – zagryzają się wzajemnie w walce o przetrwanie. To my rozmnażając zwierzęta bezmyślnie, dajemy na to przyzwolenie. Czy musisz rozmnażać swojego pupila, kiedy tysiące innych psów i kotów cierpi w schroniskach i jest uśmiercanych?

Prawda jest taka, że zwierząt rodzi się kilkakrotnie więcej, niż jest osób chętnych na nie, zatem kto zaopiekuje się nimi? Już od momentu urodzenia, skazane są na przedwczesną śmierć, chrońmy je przed takim losem! Przyjście na świat potomstwa po naszym pupilu, nie zdejmuje z nas odpowiedzialności moralnej za ich los jak i za los kolejnego potomstwa, po ich potomstwie – czy potrafimy wziąć na siebie tak daleko idącą odpowiedzialność? Nikt jednak nie wnika w istotę problemu.

Wybierz humanitarne rozwiązanie – kastracje bądź sterylizację swojego czworonożnego przyjaciela.

Dlaczego sterylizacja bezdomnych kotów jest tak ważna? Przyjmuje się, że jedna kotka może mieć rujkę około trzech razy w roku (teraz zdarza się, że nawet i więcej razy), w jednym miocie rodzi się przeciętnie sześcioro kociąt…

Łatwo przeliczyć, ilu stworzeń poszerzy grono bezdomniaków, spada ryzyko rozwinięcia się chorób takich jak rak sutka, guzy macicy i jajników, eliminuje się również możliwość wystąpienia ropomacicza (bardzo częsta przyczyna zgonów wolnożyjących kotek), niewycieńczone ciągłymi porodami i odchowywaniem kolejnych miotów kotki zwyczajnie są silniejsze, kocury nie odnoszą ran w wyniku toczonych miedzy sobą walk, mniejsze więc jest ryzyko wystąpienia ropni czy infekcji. Wiadome jest, że zdrowsze zwierzęta mają większe szanse na przeżycie, mocz wykastrowanych kocurów traci swe „walory” zapachowe, kocur nie jest już tak skory do zaznaczania terenu (nie jest przy tym prawdą, że spada w kociej hierarchii i jest gnębiony przez „pełnojajecznych” kolegów; kastracja również nie wpływa na łowność), mniej zwierząt = więcej pokarmu i przestrzeni życiowej dla tych, które już są i za które powinniśmy się czuć odpowiedzialni.

Sterylizacja i kastracja to powszechnie używane terminy na określenie chirurgicznego zabiegu, pozbawiającego zwierzę zdolności do rozmnażania się. Zabiegi te może wykonać jedynie lekarz weterynarii i wymagają one znieczulenia ogólnego.

Obecnie na świecie odchodzi się od wykonywania zabiegów sterylizacji na rzecz kastracji. Sterylizacja bowiem była zabiegiem polegającym jedynie na podwiązaniu lub przecięciu jajowodów u samicy, lub nasieniowodów u samca. Pozostawienie części narządów rozrodczych wiązało się z możliwością mnożenia się w ich obrębie komórek rakowych. W Polsce jednak nadal w języku potocznym używa się terminu sterylizacja w odniesieniu do samic, choć tak naprawdę wykonywany jest zabieg kastracji. W stosunku do samców przyjęło się natomiast używać prawidłowego określenia kastracja.

Kocur czy kotka?

Kastracja (potocznie sterylizacja) u samic:
Usunięcie całego układu rozrodczego – macica, jajowody i jajniki wyjmowane są przez nacięcie w brzuchu lub cięcie boczne. Przed zabiegiem brzuszek zwierzaka zostaje ogolony, aby zapewnić do niego swobodny dostęp. Czasami po zabiegu weterynarz po około dziesięciu dniach dokonuje zdjęcia szwów – chyba że zastosuje nić, która ulega rozpuszczeniu w ciele. Powrót do zdrowia następuje szybko, jakieś kilka dni, podczas których należy ograniczyć zwierzakowi ruch.

Kastracja u samców:
Jądra usuwane są przez nacięcia w mosznie – worku, w którym się znajdują. Przeważnie nacięcia pozostawia się bez zszywania, ponieważ jest to w sumie niewielki zabieg. Pooperacyjna opieka zwykle obejmuje jedynie kontrolowanie powstających blizn, utrzymanie ich w czystości i suchym stanie. Wielu weterynarzy zaleca trzymanie kota w domu (jeśli jest to kot „wychodzący”).

Odpowiedzialny opiekun nie dopuszcza do rozmnażania swoich podopiecznych, by nie przyczyniać się potem do tragedii zwierząt niechcianych. Odpowiedzialny opiekun jeśli nie zamierza używać swojego czworonoga do celów hodowlanych, powinien go poddać zabiegowi sterylizacji/kastracji. Zabieg ten jest normą we wszystkich cywilizowanych krajach oraz najskuteczniejszą metodą unikania niepotrzebnego potomstwa.

UWAGA:
Warto zapamiętać, że kocimi „amorami” rządzi instynkt, przymus przedłużenia gatunku. Żadna kotka nie marzy o macierzyństwie, żadna nie tęskni za uroczymi kluskami, które będzie mogła karmić i wylizywać; kocury zaś nie snują wizji wspólnego polowania na myszki wraz ze swoim pierworodnym synem.

Pomóżcie walczyć nam z bezdomnością!

Pomogli

Ładuję...

Organizator
3 aktualne zbiórki
14 zakończonych zbiórek
Wsparło 7 osób
110 zł (11%)