Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Stała na środku ruchliwej drogi. Nos i oczy miała zalepione ropą. Nic nie widziała, ale też nie miała już chyba siły na ucieczkę. W tym momencie została dostrzeżona przez naszą wolontariuszkę Martę oraz kierowcę autobusu, który w ostatniej chwili wykonał manewr omijania.
Marta zadziałała instynktownie. Wybiegła na ulicę, podniosła kocię, wróciła do swojego auta i dopiero później zaczęła się martwić co dalej. Bo jest czym się martwić! Fundacja jest zapełniona kotami do granic możliwości i naprawdę jest nam ciężko zaopiekować się tymi, co mamy, a co dopiero nowymi zwierzętami...
No ale stało się. Szprotka jako jeden z wielu już nadprogramowych kotów trafiła pod nasze skrzydła. Teraz wspólnie z dr Gosią z Gabinet Weterynaryjny Zwierz próbujemy postawić ją na łapy, bo koteczka jest w kiepskim stanie.
Szprotka ma zaawansowany koci katar, pasożyty wewnętrzne, świerzbowca usznego. Jest bardzo niedożywiona i odwodniona. Waży niespełna pół kilograma, a ma najprawdopodobniej ok. 3 miesięcy.
Bardzo Was prosimy, byście dołączyli do tej walki o Szprotkę. Prosimy o nawet najdrobniejsze wpłaty, które pozwolą zaopiekować się nią weterynaryjnie oraz kupić dobrą, wysokogatunkową karmę i suplementy diety.
Ładuję...