Faktury, które spędzają sen z powiek...

Styczeń upłynął spokojnie. Dzięki darczyńcom udało nam się zapewnić wszystkim podopiecznym pełne brzuszki i żwirek do każdej kuwety.

Niestety przyszedł moment płatności faktur... niemałych faktur. Kilka z końcówki grudnia, a reszta ze stycznia.  Kwota oszałamiająca, blisko 18 000 ZŁ!

Wydawałoby się, że nie było dużo wizyt...ale jednak...kilka zabiegów kastracji, pobranie wycinka i wysłanie do badań histopatologicznych, dalsze leczenie i kontrole u Jerrego, konsultacja Burzy i Chmurki, Zabieg oczyszczenia i usunięcia ząbków u Zielonego i tak mogłybyśmy wymieniać i wymieniać. 

Wszystkie faktury możecie zobaczyć w dołączonych plikach. 

Czy uda nam się zebrać potrzebną kwotę? Staramy się patrzeć w przyszłość z wiarą. To jednak strasznie trudne kiedy marzenia o możliwości zapewnienia bezpieczeństwa,  opieki, leczenia i wyżywienia dla kilkudziesięciu kotów i kilku psów nagle przerywają docierające do nas faktury.

Bardzo prosimy o każdą, nawet najmniejszą wpłatę. Każdy grosik ma znaczenie i przybliża nas do celu. Błagamy, pomóżcie nam pomagać.