Straciłam łapkę, mam chore nerki, kręgosłup, potrzebowałam wizyty na cito w lecznicy całodobowej...

Kruszynka... Jest po kastracji (macica pełna ropy), amputacji złamanej w X miejscach i źle zrośniętej łapy.

Przeszła też transfuzję, brała kilogramy leków i niestety nadal bierze, ponieważ prawdopodobnie z powodu zalegającego w jej pęcherzu moczu, miała ciągły stan zapalny i bakterie... Koszmar!

Koteczkę regularnie widują różni specjaliści, zwłaszcza nefrolog. Koteczka z powodu problemów z wydalaniem i kręgosłupem musiała ostatnio odwiedzić znowu wielu lekarzy, w tym opiekę całodobową z powodu zatkanych kałem jelit... ;( Taka wizyta nie jest tania. Wyciśnięto z koteczki kał i mocz, podano niezbędne lekarstwa.

Pomożecie zapłacić za weekendową wizytę Kruszyny? Bardzo prosimy...