Straszek Was potrzebuje! Konieczna reoperacja, aby mógł oddychać!

Zbiórka zakończona
Wsparło 21 osób
1 200 zł (100%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 27 Marca 2020

Zakończenie: 30 Kwietnia 2020

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – bez Ciebie nie udałoby się zebrać potrzebnej kwoty.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Już kilka miesięcy temu prosiliśmy Was o pomoc dla Straszka w imieniu Pani Renaty.

"Witam Was, miłośnicy kotków i naszych wszystkich czworonożnych przyjaciół. Nazywam się Renata Poprawska i od lat zajmuję się ratowaniem bezdomnych kociaków z terenu miasta Szprotawy i jej okolic. Karmię, leczę, szukam nowych domków. Niektóre z uratowanych kotów zostały u mnie na stałe - taka właśnie jest historia Straszka.

Straszek błąkał się w Wiechlicach, w okolicach tamtejszych śmietników, w okresie zimowym. Gdy trafił do mnie był chory, w okolicy na dodatek panowała wówczas panleukopenia. Kocurek otrzymał surowicę od ozdrowieńca i leki na infekcję. Kocurek obecnie ciężko oddycha, charczy. Męczy się podczas większej aktywności ruchowej. Podczas długiego, uciążliwego kichania, które mu towarzyszy, pojawia się ropno-krwisty wysięk z nosa. Kocurkowi towarzyszy również ciemnobrązowy wysięk z lewego oka."

Dzięki wsparciu ludzi dobrej woli, Straszek był poddany pełnej diagnostyce (badanie górnych dróg oddechowych tomografem), okazało się, że zdeformowane przegrody nosowe zewnętrzne. Aby mógł normalnie oddychać i funkcjonować potrzebna była operacja zrostów i deformacji przegród nosowych zewnętrznych. Również na ten cel udało się zebrać fundusze.

Jednak rekonwalescencja nie przebiegała pomyślnie. Kot ciągle krwawi z nosa i ma trudności z oddychaniem.

Prosimy, pomóżcie w opłaceniu reoperacji. Straszek nadal nas potrzebuje.


Pani Renata pisze:

"Kochani, operacja Straszka miała być końcem jego dyskomfortu życia, ciężkiego oddychania i charczenia. Tymczasem po operacji Straszek przez dwa miesiące kichał śluzową wydzielina z domieszką krwi, pomimo podawania antybiotyku i kilku serii kropli przeciwzapalnych do nosa. Na ostatnie zareagował bardzo źle. Jeszcze bardziej wzmogły kichanie i wydzielanie krwawej wydzieliny.

Skontaktowałam się z dr wet, który go operował. Po tak długim okresie niegojenia się nozdrzy Straszka zalecił wizytę kontrolną. 6 Lutego trafiłam ze Straszkiem ponownie do kliniki we Wrocławiu. Ponowne znieczulenie i badanie endoskopowe, które wykazało u Straszka w obu jamach nosowych cystowate rozrosty prawdopodobnie, następstwo zmian pooperacyjnych. Po otrzymaniu wyników badania bakteriologicznego Straszka czeka ponownie reoperacja, której koszty są duże i przekraczają moje możliwości finansowe. Oprócz Strasia mam pod opieką 20 kocich biedaków. Proszę więc o pomoc w opłaceniu kosztów reoperacji Straszka. Proszę, pomóżcie mi wyleczyć Straszka."

W wyniku reoperacji, w opinii dr weterynarii, organizm Straszka nie będzie w stanie nadbudować zrostów.  To ostatnia deska ratunku.

Prosimy, pomóżcie Straszkowi.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
19 aktualnych zbiórek
1385 zakończonych zbiórek
Wsparło 21 osób
1 200 zł (100%)
Adopcje