19-letnia Simba, której życie nie oszczędzało zbiera na leczenie

Wsparło 19 osób
620 zł (68,88%)
Brakuje jeszcze 280 zł
Adopcje

Rozpoczęcie: 26 Listopada 2024

Zakończenie: 26 Lutego 2025

Godzina: 06:06

Kochani Simbę zabrałam do siebie  na dom tymczasowy kilka lat temu.

Już w dniu przyjazdu zauważyłam wypływ ropy z dróg rodnych. Na stół operacyjny trafiła po kolejnych dwóch dniach.Miala wtedy 12 lat.

Po około trzech latach trafił się cudowny dom. Simba poszła do adopcji. Niestety szczęście nie trwało długo. Sunia po kilku dniach wypięła się Pani z obroży i uciekła. Simba jest psem bardzo lękliwym. Złapanie jej zajęło nam tydzień. Mimo naprawdę super warunków, jakie miała w swoim nowym domu, sama wybrała sobie rodzinę.

Po tamtej sytuacji zapadła decyzja, że zostanie u mnie na stałe. Nie wybaczyłabym sobie, gdyby jej się coś stało.

Od tamtej pory babunia przeszła jeszcze dwie operacje usunięcia guzów listwy mlecznej. Po każdej super dochodziła do zdrowia. Niestety kilka dni temu Simbusia zaczęła kaszleć.Dostała od weterynarza antybiotyk, po którym niestety nie było poprawy. Wykonano RTG, żeby sprawdzić, czy nie pojawiły się przerzuty.

Na szczęście w klatce piersiowej nie ma guzów nowotworowych, ale okazało się, że ma zmniejszoną powietrzność płuc. Podejrzenie padło na serduszko.

Wizyta u kardiologa umówiona na 27.11.2024 r. Przy okazji prześwietlenia ujawniła się smutna prawda. Sunieczka ma w sobie śrut, ktoś w przeszłości do niej strzelał. Wiemy już, dlaczego jest tak wylęknionym psem.

Kochani pod opieką mamy same psie seniorki oraz "uszkodzone"lub dzikie kotki. Koszty miesięczne utrzymania gromadki nie są małe. Wiele z nich wymaga leków na stałe, dlatego prosimy o choć drobne wpłaty.

Z góry dziękujemy ❤️

Pomogli

Ładuję...

Wsparło 19 osób
620 zł (68,88%)
Brakuje jeszcze 280 zł
Adopcje