Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Kiedy myślisz, że już nic Cię nie zdziwi – życie pokazuje, jak bardzo się mylisz.
Pożar domu niedaleko Zielonej Góry. Na miejscu – klasyczna patologia. Mieszkanka domu po tragedii trafia do szpitala, a jej brat, bez cienia zawahania, oznajmia, że utopi szczeniaki, pozbędzie się problemu. Bez emocji. Jakby mówił o starych butach. Matka tych maluchów – około trzyletnia sunia – przez pożar przekazywana z rąk do rąk. Nigdy niczyja na zawsze. Zawsze tylko tymczasowa. Bez szansy na normalność. Bez czułości, bez planu. Teraz – matka. Z miotem na głowie. Bezdomna i bez przyszłości.
Nie mogliśmy czekać. Zabraliśmy rodzinkę, by dać im szansę, na którą zasługują. One żyją tylko dlatego, że zdążyliśmy. Bo gdybyśmy nie przyjechali… dziś byłoby po nich. W dosłownym znaczeniu. Nie mamy już sił, ale mamy jedno: obowiązek ratować. I właśnie to będziemy robić.
Ale błagamy Was – pomóżcie nam w tym. Każde wsparcie finansowe to kolejna uratowana historia. Bez Was nie damy rady.
Ładuję...