Szafy potrzebne natychmiast

Fundacja Duch Leona ma pod opieką w swojej siedzibie pięćdziesiąt wielkich psów (a w sumie blisko osiemdziesiąt). Żyje z nami także sześć kotów. Dla wszystkich tych zwierząt trzeba zabezpieczyć prowiant - karmę, smakołyki, suplementy, ale także kocyki, ręczniki, środki do pielęgnacji itd. Dlatego potrzebujemy solidnych, szczelnych metalowych szaf.

Kto mieszka lub mieszkał na wsi, ten wie, jak wszędobylskie i niszczycielskie są myszy czy szczury, jak potrafią wejść w każdą dziurę, przecisnąć się każdą szczeliną. To, czego nie zjedzą, pogryzą, a czego nie pogryzą, zanieczyszczą odchodami. Walka z nimi to jak walka z wiatrakami - wygnasz drzwiami, wrócą oknem, zwłaszcza jesienią. Koty robią, co mogą, ale przy tej wielkości budynków oraz prawie ciągle otwartych drzwiach, są bezsilne. Drzwi muszą być otwarte, by psy mogły swobodnie wchodzić i wychodzić, by nasze staruszki i psy chore miały jak największy komfort życia, a wszyscy - dobrze przewietrzone wnętrza. Ale nawet bez tego myszy (a zdarzają się też szczury) potrafią wejść wszędzie. I niszczyć - tak, że czasem aż chce się płakać po odkryciu kolejnych śladów ich działalności w bandażach, czystych ręcznikach, psich przysmakach, karmie.

Po wielu próbach i doświadczeniach wiemy już, że sprawdzają się jedynie metalowe szafy i musimy takie zakupić. Pozwolą na bezpieczne przechowywanie zapasów, a przy tej liczbie zwierząt i ciągłym obracaniu każdej złotówki dwa razy, zanim się ją wyda, tych zapasów potrzeba naprawdę dużo i nie możemy sobie pozwolić na żadne niszczenie przez gryzonie.

Fela szczególnie mocno prosi o wsparcie w tej sprawie :-)