Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Sunia dzięki Państwa wsparciu otrzymywała wszystkie niezbędne suplementy, dzięki którym zaczęła odbudowywać wyniszczony organizm. Mogliśmy też sobie pozwolić na kosztowną skomplikowaną operację złamanej łapki z przeszczepem kości w celu umożliwienia gojenia.
Jej szczeniaczki zostały kilkukrotnie odrobaczone, odpchlone, zaszczepione, zaczipowane i w ciepełku czekały na nowe domki pałaszując pożywną karmę.
Sunieczka też już się zaokrągliła i rozgląda za nowym, prawdziwym domkiem.
Dziękujemy w iminiu naszym i naszych małych podopiecznych!!!
Kochani! W dniu dzisiejszym Dilma przeszła wielogodzinną, skomplikowaną operację ortopedyczną.
Zabieg był przekładany ze względu na złą kondycję suni. W końcu lekarze dali zielone światło na operację. Niestety do złamania doszło kilka tygodni przed tym, jak sunia do nas trafiła. Utrudniło to bardzo zabieg. Chirurdzy ortopedzi walczyli kilka godzin aby nastawić odłamy złamania oraz przygotować je do osteosyntezy.
Po kilku godzinach udało się zespolić złamane kości. Konieczny był przeszczep kości!
Sunia wymga obecnie hospitalizacji, a my musimy uregulować rachunek w klinice i zebrać śroki na wizyty kontrolne, ktorej malutka będzie wymagała po tak skomplikowanym zabiegu.
Bardzo prosimy o wsparcie! Na tym etapie nie możemy przerwać leczenia!!
Edit: stan suni nie poprawił się. Musimy wykonać dodatkowe badania przed operacją :(( Trzymajcie kciuki!!
Kochani, błagamy o wsparcie! Pod naszą opiekę trafiła bezdomna, skrajnie wyniszczona suczka. Przestraszony szkielecik bojący się każdego ruchu, mimo złamanej łapki walczył o utrzymanie przy życiu 8 malutkich szczeniąt.
Ale od początku. Nasi inspektorzy dostali informację o błąkającej się w krzakach przeraźliwie wychudzonej suni. Gdy dotarli na miejsce i zlokalizowali bidulkę, zorientowali się, że najprawdopodobniej gdzieś w pobliżu muszą znajdować się szczenięta. Udało się nakarmić sunię, ale nie podchodziła do człowieka.
Po kilku godzinach przeczesywania zarośli nasi inspektorzy wypatrzyli gromadkę maluchów. Maleństwa bały się człowieka, ponieważ do tej pory wychowywały się w szczerym polu.
Maluchy udało się bezpiecznie odłowić i przewieźć do naszego Schroniska w Celestynowie.
W gabinecie maluchy zostały zbadane przez lekarza, odrobaczone i zabezpieczone przed pasożytami zewnętrznymi. Jak się okazało były bardzo mocno zarobaczone. Zostały też nakarmione i umieszczone w cieple.
Gdy nasi inspektorzy byli pewni, że maluchom nie grozi już niebezpieczeństwo, wrócili z kaltką łapką po mamę. Po kilku godzinach czatowania w krzakach udało się! Dilma, bo tak ją nazwaliśmy, weszła do klatki łapki. Tak zakończył się ostatni dzień, który spędziła wygłodzona na mrozie bez żadnej ochrony przed zimnem, wiatrem i śniegiem.
Suczka jest skrajnie wychudzona, zarobaczona, okazało się, że ma złamaną łapkę. Lekarze w schronisku zabezpieczyli kończynę opatrunkiem, sunię odrobaczyli i podali kroplówkę z witaminami. Sunieczka została umieszczona w ciepełku wraz ze swoimi dziećmi.
W dniu dzisiejszym została przewieziona do kliniki w Warszawie na szczegółową diagnostykę oraz badania RTG. Niestety złamanie jest już stare. Oznacza to, że Dilma cierpiała wiele tygodni, biegając po mrozie ze złamaną kończyną w poszukiwaniu pożywienia dla siebie i swoich maleństw. Nie chcemy nawet myśleć, ile wycierpiała.
Sunia ma obecnie założony opatrunek usztywniający, natomiast za tydzień musi przejść skomplikowaną operację orotpoedyczną w celu złożenia złamanej kończyny, która zaczęła się już nieprawidłowo goić.
Utrzymanie ósemki maluchów (szczepienia, kilkukrotne odrobaczenie, odpchlenie, czipowanie, podkłady, karma) plus leczenie mamy (diagnostyka przedoperacyjna, operacja ortopedyczna, późniejsze wizyty kontrolne) to ogromny wydatek.
Bardzo prosimy o wsparcie dla Dilmy i jej maluszków. Mamy tydzień, aby zebrać środki na operację roztrzaskanej łapki! Dzielna mama prosi o wsparcie a my razem z nią.
Ładuję...