Tytus, Romek i Atomek. Koty niczyje proszą o pomoc...

Zbiórka zakończona
Wsparły 183 osoby
5 062,50 zł (63,28%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 1 Lipca 2020

Zakończenie: 8 Września 2020

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.

Trzy koty, które pilnie potrzebują pomocy. Ich matka, wolnożyjąca kotka, zmarła przy porodzie i osierociła maluchy. Trzy koty, których los zależy od Ciebie, zresztą jak wszystkich zwierząt, które razem ocaliliśmy. To dzięki Tobie, i Twoim gestom, tworzymy inny świat, pełen empatii i wsparcia dla Braci Mniejszych.

Czasem zastanawiamy się, gdzie jest koniec pomagania. I kiedy odpuścić. Nasz ośrodek nie jest z gumy i o ile dla koni jest 400 ha rezerwatu, chociaż na okres wiosenno-letni, o tyle dla psów i kotów mamy tylko pałac i kojce z wybiegami no i hotele, które kosztują fortunę i nie ma zmiłuj. Bo mimo wszystko to też biznes.

I w te nasze rozważania o limitach trafia jak kula armatnia sterta zdjęć z młodymi kocurkami. I pytanie, czy pomożemy opłacić leczenie, bo takiego dramatu dawno nikt nie widział na klinice. Przeglądamy zdjęcia i pełną diagnozę. Koty niczyje. Koty ulicy. Koty osiedli i wielkich miast. Raz mają szczęście, raz mają go mniej. A czasem nie mają go wcale. Tytus, Romek i Atomek to ta trzecia grupa „farciarzy”. Nie mają nic i nikogo. Nikomu nawet nie będzie przykro, jeśli umrą, bo nikt o nich słyszał. Od takich kotów ludzie często odwracają wzrok. Pamiętam jak kiedyś zadzwoniła pewna młoda kobieta i poprosiła o pomoc. Nie chciała nawet zrobić zdjęcia, bo twierdziła, że widok jest straszny, a ona zbyt wrażliwa. Poprosiła tylko, żeby zabrać te koty z osiedla, bo „nie chce żeby tu zdechły, bo osiedle jest piękne i takie paskudne zwierzęta tu nie pasują”. Wtedy zabraliśmy i zebraliśmy fundusze. I dziś te zwierzęta, kilka kotów, żyje u nas na folwarku. Są ozdobą, cieszą oko. Bo czasem najłatwiej powiedzieć, że nie chcemy patrzeć na cierpienie. Bo i owszem, tu nie chodzi o patrzenie. Tylko o działanie. I pojawia się pytanie, czy kiedy odwraca się głowę to z troski o kogo. O siebie, czy o zwierzęta?

My wiemy, że Tobie tego pisać nie trzeba. Ty wiesz, bo nie odwracasz głowy. To tylko moja i nasza fundacyjna refleksja na temat tego, jak to jest z tym ratowaniem. I skąd biorą się zwierzęta niczyje, do których nikt nie chce się przyznać, za które nikt nie chce odpowiadać, i na które nikt nie chce patrzeć. Jako ludzie mamy dużo władzy i możliwości. Przywłaszczyliśmy sobie planetę i prawie wszystko, co na niej jest. Choć jesteśmy tu tylko gośćmi. Bo Ziemia ma 4 miliardy lat, a my zaledwie kilkaset tysięcy.

Tak więc prosimy, stań przy tych trzech niczyich kotach. Koty zbierają fundusze na opłacenie kliniki i utrzymania. Może możesz pomóc, może adoptować, może wysłać im coś. A może podać wieść o nich dalej. Może jeśli nie im, możesz zauważyć koty na Twoim osiedlu, na działkach, na wsi. Zauważyć i dać im pomoc, jeśli takiej potrzebują. Albo poszukać dla nich tej pomocy.

A jeśli wybierzesz pomóc akurat tym tutaj na zdjęciu, będą Ci na pewno bardzo wdzięczne. Bo poza Tobą nie mają nikogo na tym świecie.

------------------------

Fundacja Centaurus działa w imieniu zwierząt od 2006 roku. Jest organizacją non profit. Centaurus to ponad 1000 ocalonych koni, 50 osiołków, paręset psów, wiele kotów, liczne zwierzęta gospodarskie. One wszystkie żyją dzięki takim osobom jak Ty. Bez tego wsparcia, ratowanie nie byłoby możliwe. Z całego serca dziękujemy Ci za pomoc.

Masz pytania? Zadzwoń 518 569 487 - Karolina

Pomogli

Ładuję...

Organizator
23 aktualne zbiórki
1387 zakończonych zbiórek
Wsparły 183 osoby
5 062,50 zł (63,28%)
Adopcje