Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Dziękujemy za wsparcie naszej Visi 🫶
Ostatnio była na badaniach z uchem, bo ma duże wycieki 😟 niestety u starszego kotka po przejściach zawsze wychodzi coś nowego, Visia ma kropione uszka, mamy nadzieję że wycieki ustaną szybko 🫶
Są u nas koty, które noszą pelerynę niewidkę. Są koty, które żyją u nas od lat. Bywa, że kot ledwo skończy kwarantannę i znajduje dom.
Są takie koty, którym znalezienie domy zajmuje kilka miesięcy. Jednak są też takie, które pozostają niezauważone dla osób adoptujących. Nie zawsze jest to kwestia wyglądu kota czy stanu zdrowotnego. Czasami jest to pech.
Vistula to kotka, która żyła jako kot na posesji u kobiet, które nie chciały pomocy. Ciężki był z nimi kontakt, dawno chciałyśmy pomóc im w kastrowaniu kotów, dawaniu pożywienia. Koty były widoczne z daleka na posesji i to w dużej ilości. Niestety po kilku wizytach, kobiety przestały do nas wychodzić i wpuszczać na posesję, więc musiałyśmy odpuścić. Dwa lata później, kobiety zostały eksmitowane, a koty zostały.
Dowiedziałyśmy się przypadkiem że już tam nie mieszkają. Jak tam pojechałyśmy zastałyśmy koci dramat. Między innymi Vistule. Była kotem zdziczałym. Ona z całego stada była w najlepszym stanie. Została wykastrowana i przez długi czas dokarmiana i oswajana przez nas, aż w końcu zastałyśmy ją bez sił do życia przy budce.
Zagrałyśmy ją do Veta i wyszła cukrzyca. Przez ostatnie miesiące, staramy się stabilizować jej cukier. Czy ktoś adoptuje cukrzyka? Bardzo tego chcemy.
Dla Visi kupujemy insulinę, strzykawki, igły, paski do glukometra.
Na naszych barkach leży to, by każdy przyjęty kot był zaopiekowany od początku do końca pobytu u nas. Opieka, lokal, weterynaria, wyżywienie, żwirek, środki czystości czy potrzebne akcesoria to wszystko musimy im zapewnić każdego miesiąca, lecz staramy się upychać to w finansach, które uda nam się uzbierać. Teraz niestety nasze konto świeci pustkami, a zaległe faktury to jeszcze grubo ponad 20 tys. Dlatego zdecydowaliśmy się zrobić zbiórkę dedykowaną na utrzymanie miesięczne w kociarni, by mieć szansę na spłacenie faktur i ustabilizowanie finansów.
Bardzo prosimy o wpłaty, by kociarnia mogła funkcjonować. Nie tracimy nadziei, że każdy kot prędzej czy później znajdzie dom u boku odpowiedniej rodziny, która zadba już o niego do końca jego życia ❤️
Ładuję...