Psiak wyrzucony na rynku prosi o pomoc

Jak co jakiś czas w pobliżu placu targowego w Iłowie pojawia się kolejny bezpańszczak wyrzucony w trakcie cotygodniowego targu. A potem pewnie jak co niedziela pomaszeruje do kościoła - przecież nic złego nie zrobił. I tak duży, młody, wystraszony  psiak tułał się kilka dni przy posesjach pod Iłowem w poszukiwaniu jedzenia. Tylko jedna osoba zrobiła mu karmnik przed bramą. Później otworzyła bramę i tak zaprosiła biedną psinę do siebie na podwórko. Psiak przyjął zaproszenie i wszedł na teren posesji.

Wtedy Pani M. poprosiła nas o pomoc. Kobieta jest w starszym wieku, mieszka sama, jest po ciężkiej operacji i ma już jedną przygarniętą bidę. Ale nie przeszła obojętnie wobec bezpańskiego psiaka. Chociaż wielu osobom nie podobało się, że  kobieta wystawia jedzenie, bo przecież gdyby nie stało, to pies poszedłby sobie gdzieś indziej. Brawo za taką postawę - pop brawo. Ale kobieta nie przejmuje się ludźmi, nigdy nie przeszła obojętnie wobec cierpienia. Niejednego bezpańszczaka już uratowała. A teraz my chcemy Was prosić o pomoc. Musimy psiaka odrobaczyć, odpchlić, zaszczepić, zaczipowac i wykastrować a później zaczniemy szukać mu domku. Prosimy pomóżcie!