Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Sekcja zwłok zabitego psa wykazała obrażenia głowy, które zostały zadane narzędziem przez człowieka. Do aresztu trafił sprawca zabicia psa - mężczyzna, który widoczny jest na fotografiach na zbiórce. Ten areszt nadal trwa. Opłaciliśmy koszty dostarczenia zwłok do biegłego sądowego. Z posesji zabraliśmy także trzy psy przywiązane łańcuchami do pseudo bud. Oto fotki uratowanych psów. Teraz czekamy na przesłanie aktu oskarżenia do Sądu Rejonowego.
Od wczorajszego popołudnia ustalamy sprawców zabicia psa siekierą. Ten dramat rozegrał się w małej wsi pod Chełmem. Znaleźliśmy zwłoki psa, zakrwawioną siekierę. Mamy ustalonych już prawdopodobnych sprawców. Policja zatrzymała ich po naszym zawiadomieniu. Wspólnie z funkcjonariuszami zabezpieczyliśmy ciało psa na sekcję zwłok. Chcemy odebrać za znęcanie się także zwierzęta, jakie są na posesji sprawców. Potrzebujemy pomocy w opłaceniu opinii biegłego, transportu zwłok psa na sekcję do Katowic oraz ratowania tych zwierząt, jakie pozostały. Dlatego prosimy o pomoc. Dziś sprawcy mogą być aresztowani przez sąd. Czekamy na informację z Prokuratury.
Do tragicznego zdarzenia doszło w minioną niedzielę, 1 września br. w południe. W jednej ze wsi w gminie Kamień ok. 8 kilometrów od miasta Chełm - dwie osoby, kobieta i mężczyzna, odpięli psa z tego miejsca, gdzie żył przy budzie. Dziś buda ta jest pusta. Następnie ruszyli do lasu - drogą widoczną za tym płotem. Psa ciągnęli na sznurku. To były jego ostatnie chwile...
Niczego nieświadomy, biedny psiak dotarł z ludzką "patologią" do lasu. Tam stało się najgorsze... Po kilkunastu minutach świadkowie zauważyli jak para wraca z siekierą. Psa z nimi już nie było. Wieś nabrała wody w usta. Nikt nie chciał nic mówić, bo nikt tego nie widział. Dopiero gdy kobieta pod wpływem alkoholu zaczęła rozmawiać o tym, iż zabiła psa - ludziom rozwiązały się języki. Kobieta dość często spożywa alkohol. Znana jest z tego w całej okolicy.
Sprawa zgłoszona została przez mieszkańców policji, ale niestety tematu nie podjęto, Trzeba było bowiem złożyć zawiadomienie o przestępstwie, a odważnego brakowało. Nie było też nigdzie ciała psa. Sprawa bezkarności sprawców nie dała spokoju kilku osobom i powiadomiono nas, czyli "Pogotowie dla Zwierząt". Wskazano nam las widoczny na fotografii poniżej. Tam mogły być ukryte zwłoki...
Pojechaliśmy tam wczoraj i rozpoczęliśmy jego przeszukanie. Teren leśny duży, nie było to łatwe. Po wielu godzinach od rozpoczęcia czynności udało się nam odnaleźć ciało psa. Miał rozbitą głowę. Zwłoki leżały tam od minionej niedzieli do wczoraj; temperatury były wysokie więc zwierzę w większości zjadły już larwy much i robaki. Widok okropny. Sierść psa prawie w całości oddzielona została od skóry.
Potem udaliśmy się na posesję sprawcy tj. Izabelli S. Kobieta nie była niczego świadoma, fotografie robiliśmy z ukrycia. Przy płocie zastaliśmy psa przypiętego do budy. W tle za kolejnym płotem widzimy psa przywiązanego do dziwnych półek z desek, to magazyn na baniaki do paliwa.
Nieoficjalnie ustalamy sporo informacji. Możemy złożyć już zawiadomienie o przestępstwie. Udajemy się do Komendy Miejskiej Polciji w Chełmie. Przedstawiamy dowody, podajemy sprawców i materiały, jakie zarejestrowaliśmy z ukrycia. Policja bardzo szybko uzyskuje nakazy przeszukania posesji i wyruszamy na czynności. Najpierw zatrzymywana jest kobieta. Jest zaskoczona naszymi działaniami.
Materiały należą do Stowarzyszenia Pogotowie dla Zwierząt
Nie była niczego świadoma. W wyniku przeszukania ujawniana jest na terenie jej posesji siekiera, którą zabrano, by zabić psa. Jest cała zakrwawiona. Policjanci zabezpieczają ją jako dowód zbrodni.
Po kilku minutach przyjeżdża umundurowany patrol. Wchodzi do mieszkania i zatrzymuje sprawcę zabicia psa. Kobieta zabierana jest do radiowozu.
Wiemy, iż kobieta nie działała sama. Dzielimy się na kilka grup. Jedna jedzie z policją na oględziny psa, druga szuka we wsi mężczyzny. Osoby te nie są małżeństwem, mieszkają pod innymi adresami. Po chwili udaje się nam ustalić, gdzie mieszka mężczyzna. Siedzi na ławce naprzeciwko domu, dyskutuje z mieszkańcami.
Zaskoczony naszymi pytaniami twierdzi, że ze sprawą zabicia psa nie ma nic wspólnego. Kiedy pokazujemy na fotografiach ciało zwierzęcia i inne dowody mówi: - To ona to zrobiła...
Ale i jemu nie wierzymy. Wzywamy kolejny patrol policji, bo w naszej ocenie mężczyzna także powinien być zatrzymany. Oni to zrobili wspólnie i porozumieniu! Wspólnie więc muszą ponieść konsekwencje! Ale zanim zostanie zatrzymany - odbieramy mu psa za znęcanie się nad zwierzętami. Na posesji trzyma go stale na krótkim łańcuchu. Zwierzę jest chore i wymaga pilnie pomocy weterynaryjnej.
kilkanaście minut później, po odbiorze tego psa, pod posesję podjeżdża patrol policji. Jest już pisemny nakaz zatrzymania Henryka S. Funkcjonariusze wyprowadza go z posesji i jest przewożony do Policyjnej Izby Zatrzymań w Komendzie Policji w Chełmie.
Teraz gdy sprawcy siedzą w osobnych celach, na spokojnie można dokonać oględzin martwego psa. Zwierzę jest w stanie zaawansowanego rozkładu. Zabezpieczenie jego zwłok zajmuje nam kilkadziesiąt minut.
Z psa o wadze ok. 25 kg. zostało jedynie 5 kg. resztek. Tyle jest bowiem zostaje po kilku dniach leżenia ciała w temperaturze ok. 30 stopni Celsjusza. Zwłoki zapakowane w worek przewiezione zostaną teraz do Zakładu Higieny Weterynaryjnej w Katowicach. W poniedziałek, w godzinach przedpołudniowych odbędzie się sekcja zwłok. W sprawie powołani zostali już biegli lekarze weterynarii z Katowic. Policja zapłaci za sekcję zwłok, to koszt około 250 - 300 zł. Kilka razy droższa jest opinia biegłych; te koszty musimy już pokryć sami. Opinia ta jest najważniejsza, by ukarać sprawców.
Zapakowane i zabezpieczone przez policję zwłoki psa musimy przetransportować, by w poniedziałek biegli mogli wykonać badania i wydać opinię. Potem czeka nas analiza DNA psa z materiałem biologicznym na siekierze z domu Izabelii S. To dodatkowe, znaczne koszty.
Kiedy sprawcy czekają na decyzję o tymczasowym areszcie, my udajemy się ponownie na posesję kobiety. Zza ogrodzenia odbierane są jak się okazuje dwa inne psy. Wychudzone, zapchlone, trzymane w tragicznych warunkach. Oba są do pilnej diagnostyki weterynaryjnej.
Łącznie w jeden dzień odbieramy, oprócz zwłok - dodatkowo trzy psy. Koszty transportu, koszty leczenia, opinii biegłych, czynności na miejscu, dojazd kilkaset kilometrów... - to są koszty, jakie ponosimy codziennie, aby ukarać sprawców i ratować psy z ich rąk.
Tu także potrzebujemy Państwa pomocy, bo sprawa jest bardzo poważna i koszty ogromne. W tym śledztwie zrobiliśmy już bardzo dużo: dowody zabezpieczone, sprawcy zatrzymani, psy odebrane. Teraz musimy za te czynności zapłacić. Dlatego prosimy o wsparcie tych działań.
Ładuję...