PILNE! OSTATNIE GODZINY! Bajka patrzy jakby chciała zapytać. To już? Już teraz mnie zabijecie? Proszę, aby tylko nie bolało…

Zbiórka zakończona
Wsparło 85 osób
3 002 zł (38,48%)
Adopcje

Rozpoczęcie: 17 Maja 2024

Zakończenie: 31 Maja 2024

Godzina: 23:59

Dziękujemy za Twoje wsparcie – każda złotówka jest cenna.
Razem wielką mamy moc!
Gdy tylko otrzymamy rezultat zbiórki, zamieścimy go na stronie.
31 Maja 2024, 05:56
PILNE! ❗

Moi drodzy, minął prawie tydzień, odkąd udało nam się odroczyć spłatę za życie Bajki… Przez ten czas nie udało się jej uzbierać całej sumy na wykup. Dziś jest już termin spłaty, brakuje aż 1200 zł. Choć to niewiele, w porównaniu do początku, to martwię się, czy zdążymy uzbierać dziś taką kwotę. Sytuacja nie jest ciekawa, a handlarz nie zgodzi się już pod żadnym warunkiem przedłużyć jej czasu. I tak według niego czeka już zbyt długo, a nadal nic nie jest do końca pewne.

Bardzo proszę o pomoc, to jej ostatnia szansa na życie. Kolejnej już nie będzie. Nie możemy jej opuścić w takim momencie. To wszystko zaszło zbyt daleko, byśmy mogli odpuścić. Błagam o ratunek dla Bajki, ratujmy ją, teraz!

Pokaż wszystkie aktualizacje

24 Maja 2024, 07:58
Aktualizacja

Kochani, niestety nie ma żadnych szans na spłatę Bajki na czas. Zapłaciłam handlarzowi to co udało się zebrać, a ten zgodził się odroczyć wyrok, ale warunek jest taki że do przyszłego piątku musimy już wykupić Bajkę, albo pojedzie ona na rzeź. Będzie bardzo ciężko, ale mam nadzieję że się uda. To jej ostatnia szansa, kolejnej nie będzie. Bardzo proszę o pomoc!

18 Maja 2024, 08:59
Aktualizacja

Bajka zebrała zaliczkę, a nawet więcej! Ogromnie dziękuję za tak liczne wsparcie! Pojawiło się Was naprawdę sporo, co mnie bardzo cieszy, bo szanse są dzięki temu dużo większe. Kolejną ratę handlarz chce dostać najpóźniej do piątku przyszłego tygodnia. Mamy kilka dni, ja w tym czasie będę robić co w mojej mocy, by ją uratować. Kochani, proszę, nie odwracajcie się jeszcze od niej, ona wciąż tam jest i czeka…

Na imię dałam jej Bajka, bo choć jej życie nigdy nic wspólnego z bajką nie miało, to dziś jedyna pozytyw, jaki może mieć… Bo co innego ma dziś Bajka?

Stoi we własnych odchodach, w obskurnej oborze, do której światło dociera jedynie z czasem otwartych drzwi. Nie widzi słońca, drzew, ptaków. Kiedyś pracowała w sporcie, ale kulawizna przekreśliła wszystko…

Może i były czerwone dywany, może i wróżono jej świetlaną przyszłość w blasku fleszy, ale dziś to już nieważne. Śmierć przyjdzie szybko, a po niej będzie tylko wieczna głucha cisza.

Moi drodzy, nie mogłam przejść obojętnie, kiedy zobaczyłam ten obraz nędzy i rozpaczy. Z trupiarni, w której stoi czuć odór śmierci od samego progu. Kiedy weszłam, odwróciła głowę i spojrzała mi prosto w oczy, jakby chciała tylko się dowiedzieć czy to już ten moment. Czy to właśnie teraz ją wyprowadzimy i zabierzemy w ostatnią podróż? Serce mi pęka, kiedy o tym myślę. Jest mi przykro, że nie mogę nic więcej teraz zrobić. W Was jedyna nadzieja dla Bajki…

Ma 18 lat, jest już emerytką, która według ludzi nie zasłużyła na spokojną starość. Tutaj nie ma litości albo osiągasz sukces i przynosisz ogromne zyski, albo dopada Cię kryzys, który przeradza się w prawdziwy koszmar.

Wiem, że to nie mały osiołek, który być może porwałby więcej ludzi i zachęcił do pomocy. Wiem, że nie wszyscy będą chcieli jej pomóc, bo przecież jest już stara, kulawa… Na co komu taki koń?

Dla mnie każde życie jest ważne, bez względu na wiek, stan zdrowia, czy wygląd. Dlatego chcę jej pomóc, podarować wolność i bezpieczną emeryturę wśród innych moich podopiecznych, którzy podobnie jak ona mają za sobą ciężkie doświadczenia z ludźmi. Niekoniecznie dobrymi…

Handlarz zgodził się poczekać na spłatę, pod warunkiem, że dam mu, co najmniej 1000 zł zaliczki do końca dnia. Życie Bajki to koszt 7000 zł. Nie będzie łatwo. Za nami ciężki tydzień, wiele nerwów i stresu. Szczerze to nie wiem, czy zdążymy jej pomóc, ale jeśli nie spróbuję, to się nie dowiem. Ja nie mam nic do stracenia, ale Bajka ma wszystko.

Jak tylko zrobiłam zdjęcia, wróciłam, by napisać do Was apel, by prosić o pomoc i wsparcie dla bidulki. Ona nie ma dziś nikogo, kto stanąłby w jej obronie, wszyscy, którym ufała, zawiedli. Teraz wokół tylko kraty i smród, który wisi w powietrzu…

Tak wyglądają jej ostatnie chwile życia. A ona stoi tam zupełnie sama i czeka. Proszę z całego serca o pomoc, zaliczka pozwoli odroczyć termin na kilka dni, które będą kluczowe. W tym czasie być może uda się uzbierać pieniążki na wykup i odratować ją przed rzeźnią. Jeśli jednak nie, kolejny niewinne zwierze straci życie.

Chętnie odpowiem na pytania:
Adopcje - 666 220 540
Ogólne - 570 666 540
fundacja@konikimoniki.org.pl

Dziękuję za pomoc. 

Zbiórka obejmuje wykup, transport, koszt diagnostyki, wizyty kowala oraz zakup paszy i suplementów.

Zobacz więcej na www.konikimoniki.org.pl

Pomogli

Ładuję...

Organizator
2 aktualne zbiórki
344 zakończone zbiórki
Wsparło 85 osób
3 002 zł (38,48%)
Adopcje