Latami odwracano od niej wzrok! Bardzo pilna zbiórka na ratunek suni z olbrzymim guzem!

PILNE!
10 dni do końca
Wsparły 323 osoby
8 688 zł (43,44%)
Brakuje jeszcze 11 312 zł
Adopcje

Rozpoczęcie: 24 Kwietnia 2024

Zakończenie: 16 Maja 2024

Godzina: 01:00

27 Kwietnia 2024, 15:15
Błagamy Was o pomoc‼️

Nie mogłyśmy dłużej czekać i mimo braku środków wpłaciliśmy zadatek aby lekarze zoperowali sunie.

Sunia jest już po operacji, zabieg przebiegł prawidłowo, był b. skomplikowany i trwał 3 godziny. Malutka się wybudziła i czuje się dobrze. Niesamowite jest to, że po samej operacji czuje się lepiej niż przed nią co obrazuje w jakim bólu żyła.

Operacja to pierwszy etap, który generuje olbrzymie koszty, ale pamietajmy, że to dopiero początek pomocy dla tej upodlonej psinki. Konieczna będzie kolejna operacja, kolejne badania, bardzo długi pobyt w klinice... bez Was nie damy rady

Od 6 lat prowadzimy Fundację, ale na widok tej suni po prostu odjęło nam mowę. NIE JESTEŚMY W STANIE WYOBRAZIĆ SOBIE POTWORNEGO BÓLU, JAKI TA SUCZKA CZUŁA PRZEZ LATA!

Każdego dnia, mimo okropnego bólu musiała radzić sobie, poszukując pożywienia, żeby przetrwać. Olbrzymia narośl, którą według okolicznych mieszkańców psina miała na pyszczku już od 4 lat, uniemożliwiała jej właściwe gryzienie oraz normalne funkcjonowanie i musiała powodować straszny ból. Była zdana jedynie na siebie. Nigdy nie dowiemy się o tym co przeszła i co naprawdę czuła… Wiemy natomiast, że przez lata nie spotkała nikogo, kto by wyciągnął do niej rękę, ale za to trafiła na zwyrodnialca, który do niej strzelał, o czym świadczy śrut tkwiący w tułowiu.

Suczkę udało się odłowić i aktualnie istnieją dwie opcje - można poddać ją eutanazji, bądź próbować walczyć o jej życie i sprawność. Jednak taka walka nie będzie łatwa, ani tania. Psinkę czeka skomplikowana operacja usunięcia rozległego, zainfekowanego guza o nieznanym podłożu, który obejmuje pysk, górną i dolną wargę oraz szyję. Zmiana jest bardzo duża i rozkrwawiona, cuchnąca, w stanie rozkładu. Trzeba również usunąć operacyjnie śrut tkwiący w tułowiu.

Potem pieska czeka długa rekonwalescencja i praca behawioralna. Zawsze kierujemy się zasadą, że jeśli istnieje cień szansy, to trzeba ratować psa. Dlatego dziś w imieniu tej suczki pytamy Was, czy pomożecie nam próbować odmienić jej los? Pomoc suni nie kończy się na operacji, potem trzeba ustabilizować jej stan i wykonać dalszą diagnostykę, aby wykluczyć przerzuty.

Z całego serca prosimy Was o wsparcie dla tej biednej psinki, która przez 4 lata była niewidzialna dla oczu wszystkich mijających ją osób Wierzymy głęboko, że dziś dostrzegą ją setki dobrych ludzi.

Pomogli

Ładuję...

Organizator
4 aktualne zbiórki
87 zakończonych zbiórek
10 dni do końca
Wsparły 323 osoby
8 688 zł (43,44%)
Brakuje jeszcze 11 312 zł
Adopcje