Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Nie masz jeszcze konta na RatujemyZwierzaki.pl?
Pomocy! Sypiemy się! A dokładnie sypie się budynek, w którym urządziliśmy azyl dla zwierząt 😔
Budynek otrzymaliśmy w dzierżawie od miasta. Jeszcze sześć lat temu była to totalna ruina: gruz, brak instalacji elektrycznej, okna do wymiany, wszystko do remontu. Ale nie mieliśmy się gdzie podziać ze zwierzętami, więc stanęliśmy przed wyborem: albo kończymy działalność, albo lecimy dalej z tym, co mamy... Trzeba było zakasać rękawy i nastawić się na wiele lat remontowania, ulepszania i naprawiania.
Krok po kroku, miesiąc po miesiącu, pomieszczenie po pomieszczeniu - wykorzystując środki od darczyńców, siłę rąk własnych, przyjaciół oraz rodziny - walczyliśmy i wciąż walczymy, by móc działać i pomagać zwierzętom w godnych warunkach...
Dziś jesteśmy dumni z tego, jak udało nam się po pięciu latach dostosować to, co było obrzydliwą ruderą, do miejsca, w którym można komfortowo opiekować się zwierzętami. Stworzyliśmy ambulatorium, które wyposażyliśmy w niezbędny sprzęt do ratowania; wyremontowaliśmy dwie jeżarnie, stworzyliśmy lisiarnię z kojcami, dwie kociarnie, wybudowaliśmy kojce dla psów... Na podwórku wyrosły woliery dla dzikich zwierząt oraz wybieg i kojce dla psów. Nie jest idealnie - front dalej straszy, strych też wygląda przerażająco. A teraz jeszcze to 😭 Zobaczcie sami.
Sufit na strychu grozi zawaleniem. Pod tynkiem gromadzi się woda, wszystko odpada. W dodatku dzieje się to w pomieszczeniu, które służyło nam za kwarantannę dla ptaków. Zaraz runie nam to na głowy... Podczas deszczu na podłogę leje się woda.
Sam strych to dramat. Do tej pory nie mieliśmy środków ani ekipy, by porządnie się zająć naprawami. Brak ocieplenia, dziury w podłodze... Całość wymaga kompleksowego remontu. Bardzo chcielibyśmy dostosować go tak, by w jednej jego części stworzyć biuro i salkę dla wolontariuszy - drugą część przeznaczylibyśmy na składzik i pomieszczenie dla zwierząt.
W zewnętrznych kojcach psów też niewesoło. Rozwalające się kafle, których ostre krawędzie zagrażają psim łapkom. Kafle zbiły się też w łazience 😔
A w kociarni grzybowe bajlando: na ścianie wybija i rozrasta się pleśń. Musimy całe pomieszczenie potraktować środkiem pleśniobójczym i pomalować farbą przeciwgrzybiczą.
Koszty nas przytłaczają. Nie mamy pieniędzy, materiały zdrożały tak, że kolejny remont zostaje w sferze naszych marzeń... Chyba że nam pomożecie.
Remont dachu: minimum 10 000
Kolejne naprawy: Minimum 5 000 zł
Ocieplenie i remont strychu: nawet nam się nie śni, że uda nam się na niego teraz uzbierać 😭
Błagamy, pomóżcie nam. Zbliża się zima, a my boimy się, że sufit zwali się nam i zwierzętom na głowy 😔 To teraz priorytet. Jeśli uda się zebrać więcej - ruszymy z kolejnymi naprawami. Z poważaniem,
Ekipa Ekostraży
Ładuję...