Niekończąca się historia, kolejne maluchy...

Niekończąca się historia, kolejne maluchy znalezione w miejscu, gdzie już udało się, tak myśleliśmy, zabrać wszystkie na dziko urodzone kocięta, gdzie już udało się wykastrować wszystkie kotki, które rodziły.

Myśleliśmy, że trikolorka odrzuciła swój miot, albo kociaki nie przeżyły. Ale ona była sprytniejsza, jak to matka z prawdziwego zdarzenia, schowała je tak, aby żaden drapieżnik nie zrobił im krzywdy. I oto po około 10 tygodniach postanowiła je pokazać. Młode są wystraszone, zostały złapane, na odrobaczenie, odpchlenie i mamy nadzieję do domu z kocykiem i kochającym człowiekiem.

Wciąż nie uregulowaliśmy wszystkich faktur za poprzednią ósemkę, a tutaj kolejne trzy. Prosimy o wsparcie na zakup karmy, żwirku, leków na odporność, odpchlenie, odrobaczenie i kontrole weterynaryjne. Każdą osobę dobrego serca prosimy o udostępnienie, a może nawet dobry domek!