Axa, Orys, Perro, Torro - psiaki w typie carin terrier marzą o swoim domku i błagają o wsparcie

Cztery psiaki w typie Cairn Terrier są już pod naszą opieką.  Psiaki są fantastyczne, troszkę szalone, troszkę wycofane w nowym miejscu, ale razem tworzą zgrany kwartet.

Utworzyłyśmy tę zbiórkę dla piesków, bo czeka nas sporo wydatków i pracy przy nich. Trochę już zdążyłyśmy wydać wczoraj i dzisiaj. Transport i paliwo pochłonęło nam aż 500 zł (musiałyśmy dwa razy obracać po pieski, a odległość spora). Koszt dzisiejszych badań to 720 zł. Podałyśmy psiakom Simparicę, żeby zabezpieczyć je przeciw kleszczom. Wszystkie wymagają karmy niskotłuszczowej, a dwóch samców ma podwyższone próby wątrobowe więc od razu włączyłyśmy suplementy wspomagające prace wątroby i zakupiłyśmy worek karmy Hepatic.

Bardzo pięknie prosimy o wsparcie dla naszych nowych podopiecznych.

Nie miałyśmy sumienia odmówić opieki nad tymi biedami. Wszystkie fundacje przepełnione, nikt nie ma miejsca, albo boi się rasy i nie chce wziąć pod opiekę. Teriery to często krnąbrne łobuziaki, a my mamy doświadczenie w opiece nad takimi nicponiami, dlatego cała czwórka trafiła do nas.

Chcemy jak najlepiej zaopiekować się pieskami, dokładnie je przebadać, wykastrować, ostrzyć. Pieski raczej niezbyt często widziały lekarza, a nie są już młode więc trzeba dokładnie sprawdzić, z czym się mierzymy.

Nie znamy historii tych biedek, możemy się tylko domyślać jak żyły wcześniej. Zaniedbana sierść, brudaśne, z nadwagą, nie są wykastrowane. Ręce nam opadły na ich widok.

Już dzisiaj cała czwórka odwiedziła Pana doktora, została pobrana krew na badania, bo jak najszybciej musimy wykastrować samców. Hormony tak silnie dają o sobie znać, że chłopaki potrafią godzinami ganiać za dziewczynami. Nim psiaki trafią na zabiegi ciocia Dominika musi je ostrzyc, bo w brudnej, sierści kryje się ogrom bakterii, a zlepione filcowe bryły w pachwinach przeszkadzają im w swobodnym poruszaniu. Jutro ruszamy do ciężkiej pracy nad doprowadzeniem ich do ładu.

Przedstawiamy...

Trzech dostojnych panów Perro, Orys, Torro i jedną damę o imieniu Axa.

Axa - ma 10 lat, waży 10,3 kg, na początku jest nieufna, raczej trzyma dystans, jednak po chwili jak zobaczy, że nic jej nie grozi, zaczyna lgnąć do człowieka, domaga się pieszczot, potrafi chodzić na smyczy, do innych psów przyjazna, ale nie lubi natarczywych dżentelmenów.

Perro - ma ok 8 lat, waga 10,6 kg, jest bardzo towarzyski, uwielbia pieszczoty, super chodzi na smyczy, dogaduje się dobrze z innymi psami.

Orys -  około 8 lat, waga 12,3 kg,  chłopak żyje w swoim życiem i raczej w pierwszych momentach nie reaguje na człowieka, ale to wynik zmiany otoczenia, swobody jaką dostał, nowych ludzi przy nim. Jak się wyciszy, chętnie przychodzi po smaczki, pozwala się głaskać. Czasem potrafi postraszyć ząbkami jak coś mu się nie spodoba.

Torro - około 10 lat, waga 13,2 kg, podobnie jak Orys, żyje swoim światem, udaje, że nie widzi człowieka, a o słuchaniu mowy nie ma. Torro jest najbardziej zafascynowany otoczeniem, biega po ogrodzie, zwiedza, wącha i poluje na dziewczyny. Przybiega na sekundę po jednego glaska, łapie smaczka i pędzi dalej. Jak dobrze pozna otoczenie, człowieka i będzie już wykastrowany to z pewnością wyciszy się.

Wszystkie psiaki świetnie znoszą jazdę samochodem, u lekarza wzorowi pacjenci. Nauka czystości do wypracowania.

Osoby chętne do adopcji zapraszamy na stronę http://westydoadopcji.pl gdzie w zakładce ankieta przedadopcyjna można znaleźć ankietę do wypełnienia. Prosimy o wcześniejsze zapoznanie się z procedurą adopcyjną.