Apsik i Lenka to kolejne ofiary kleszczy. Błagamy o pomoc w walce o ich życie!

Lenka i Apsik. W ciągu 3 dni nasza wolontariuszka dostała dwie informacje z głębokiej wsi, o błąkających się, wyrzuconych, małych pieskach.

Najpierw informacja o Lence, leżała blisko stawu, śliczna, smutna, pogodzona z losem cała w kleszczach, czekając na śmierć w bezludnej okolicy. Czym prędzej dojazd do lecznicy. Weterynarz wyjął mnóstwo, kleszczy i wdrożono jak najszybciej leczenie. Sunia odzyskuje powoli zdrowie. Jest przecudna! 

Za 2 dni informacja o drugim piesku. Tym razem pewien człowiek dowiedział się, że niedaleko od niego mieszka wolontariuszka i przyjechał do niej z informacją, że zabezpieczył małego pieska, który pokryty jest kleszczami i błąkał się od kilku dni w okolicy. Najpierw go przeganiał, starał się nie zauważać, bo w tej okolicy mało zamieszkałej, ludzie ciągle wywożą psy.

Zgłosił pieska do gminy, ponieważ ma już swoje 3 pieski i nie może się zająć następnym. Ale wtedy piesek gdzieś odszedł i nie został złapany. Mężczyzna przemyślał jednak, że nie może psa zostawić bez pomocy i następnym razem, kiedy piesek przyszedł, zabezpieczył go na podwórku. No i szukał pomocy...

Mimo tragicznej sytuacji finansowej nie mogliśmy odmówić leczenia i opieki nad Apsikiem. Został przewieziony do lecznicy i wdrożono leczenie pieska. Mamy nadzieję, że maleństwa wyzdrowieją, później uda się je zaszczepić oraz poddać zabiegowi kastracji i znajdą kochające domki.