Aris - pies, który żył we własnych odchodach

W życiu Arisa przyszedł moment śmierci właściciela. Jego pan zmarł i od tego czasu żył samotnie, wśród własnych odchodów. Aris to pies 7-letni, niekastrowany. Całe życie spędził w niewoli, ostatni czas na posesji już niezamieszkałej. Bez miłości i  bez obecności człowieka. Bez spacerów i zabaw. Jedynie dokarmiany.

I tak mijały mu dni, miesiące, lata... Tracił już nadzieję, że ktokolwiek uwolni go z małego kojca i pokocha  tak, jak on kocha ludzi. Mogliśmy podjąć tylko jedną decyzję. Spojrzeć w te piękne, mądre oczy i powiedzieć, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by Aris był szczęśliwy.

Aris jest zaniedbany. Brudny, śmierdzący, oblepiony własnymi odchodami, zapchlony, zarobaczony  i pełny kołtunów. Jesteśmy pełni podziwu i chcemy się uczyć od niego. Mimo tak wielkiej krzywdy on dalej kocha. Dalej uśmiecha się i swoim mokrym noskiem próbuje przekonać do siebie człowieka.

Rachunek do zapłacenia w klinice to 611 zł. Musimy doliczyć koszty hoteliku na czas wygojenia  rany po zabiegu i utrzymanie Arisa do czasu adopcji. Prosimy, popatrzcie w te oczy. Aris zasługuje na ciepło, miłość, troskę i dom z ogrodem. On jeszcze nie wie, jak cudne może być psie życie. Dziękujemy Wam za wszystko!