Sponiewierany maluszek...

Dlaczego ja? Pytają przestraszone kocie oczka… To był duży pies i zły człowiek a ja taki malutki. Teraz tak bardzo boli. Brzuszek, boczek,  wszystko. Czy ja chcę wyzdrowieć? Czy naprawdę chcę żyć w świecie, w którym można zostać skatowanym tak dla zabawy, za to, że się po prostu… Idzie?

Maluszek został paskudnie sponiewierany. Przepuklina przeponowa, liczne rany. Powietrze dostawało się do środka jakby był przekłutym balonikiem.  

Przepuklina do operacji, rany do zszycia. Ma szansę na dobre życie  - potrzebuje Was, by przywrócić mu wiarę w człowieka.