PILNE ❗Dalej nie damy rady. Potrzebujemy pomocy❗

Nie ma co się oszukiwać... Nie dajemy już rady. Stoimy pod ścianą. Zima okazała się naprawdę trudnym dla nas czasem. Nasze zbiórki od dłuższego czasu stoją w miejscu, my jednak, prowadząc azyl dla zwierząt, jesteśmy zobowiązani do ponoszenia comiesięcznych opłat. Za dzierżawę działki, za prąd, którego zimą zużycie jest ogromne czy za wywóz nieczystości. Do tego dochodzą niezapłacone faktury za zwierzęta, którym pomocy nie da się odmówić.

Bo i co mielibyśmy powiedzieć - umieraj bo pieniędzy nie mamy? Nie umiemy tak... Dlatego zadłużamy się w lecznicach, aby pomóc. Ale kto teraz pomoże nam spłacić długi?

Do tego wszystkiego barak, w którym trzymaliśmy jedzenie i inne potrzebne rzeczy, zupełnie się rozpada. To po prostu śmierdzącą ruina, w której na domiar złego zamieszkały myszy! Dramat goni dramat... Nie mamy gdzie trzymać jedzenia, nie mamy miejsca, w którym możemy przetrzymać zwierzę po operacji. Ten barak miał być na wiosnę remontowany! Niestety, w tej sytuacji nie ma nawet mowy. On po prostu przegnił! Kochani, jesteśmy załamani. Nie mamy nawet gdzie przełożyć rzeczy...

Za chwilę kolejny rachunek za prąd a my nawet zaległego nie zapłaciliśmy....

Żebyśmy mogli dalej działać i pomagać, musimy na cito uzbierać 5000 zł! W innym wypadku niestety dalej nie pociągniemy. Przykro nam to pisać, ale niestety taka jest prawda. To tylko kilka przykładowych faktur, które musimy jak najszybciej uregulować 😔

Błagamy o pomoc, tu liczy się każda złotówka! To nasze być lub nie być...