Ludzie nimi gardzą...

Siostry, które miały umrzeć, naszpikowane śrutem walczyły o życie. Ktoś nimi gardził, strzelał, by zabić!

Teraz są odrzucane, nikt ich nie chce, bo już dorosłe, bo ten śrut, bo po plazmocytarnym zapaleniu dziąseł straciły ząbki.

Czy to aż taki problem? Walczyliśmy o ich życie i udało nam się te kotki uratować, są zdrowe. Tak - Sandy ma śrut w głowie, jest on nieoperacyjny. Po konsultacji z wieloma specjalistami zdecydowaliśmy tego nie ruszać. Podczas zabiegu kotka mogłaby doznać paraliżu, stracić oko, mogłoby dojść do uszkodzenia mózgu i śmierci. Nie tego dla niej chcemy. Żyje i ma się świetnie! Ten śrut po prostu jest, nie przeszkadza, nie daje objawów ani dolegliwości. 

Tak, nie mają zębów, ale dzięki temu nie cierpią, mogą normalnie jeść, brak ząbków nie jest problemem. Tak jak kiedyś jakiś zwyrodnialec wzgardził nimi i chciał zabić, teraz gardzą nimi ludzie, nikt nie chce dać im domu, bo ten śrut, bo nie mają zębów...

Jakie kotki są na co dzień? Można je określić jednym słowem - CUDOWNE! Wendy pakuje się od razu na kolana, nieważne komu. Ważne, że jest człowiek, a ona może się przykleić. Mimo iż nie ma zębów, jest mistrzem w rwaniu kartonów w drobny mak. Sandy jest szalona - uwielbia się bawić, latać za wędką. 

Są u nas dwa lata, rok walczyły o zdrowie, teraz czekają na dom.

Kochani, jest nam bardzo ciężko, kotki są kochane i wciąż szukamy im domów, potrzebujemy pomocy w ich utrzymaniu. Nie wymagają leczenia, zbieramy na karmę i żwirek.